Snapchat po lupą giełdowych regulatorów

Snap Inc - firma stojąca za bardzo popularnym w ostatnim czasie Snapchatem stała się właśnie kolejnym wielkim hitem giełdowym - jej publiczna emisja akcji okazała się największą od czasów Facebooka, jednak nie wszystko poszło gładko - trafiła ona bowiem pod lupę organu nadzorującego giełdę - Securities and Exchange Commission (SEC).

Snap Inc - firma stojąca za bardzo popularnym w ostatnim czasie Snapchatem stała się właśnie kolejnym wielkim hitem giełdowym - jej publiczna emisja akcji okazała się największą od czasów Facebooka, jednak nie wszystko poszło gładko - trafiła ona bowiem pod lupę organu nadzorującego giełdę - Securities and Exchange Commission (SEC).

Snap Inc - firma stojąca za bardzo popularnym w ostatnim czasie Snapchatem stała się właśnie kolejnym wielkim hitem giełdowym - jej publiczna emisja akcji okazała się największą od czasów Facebooka, jednak nie wszystko poszło gładko - trafiła ona bowiem pod lupę organu nadzorującego giełdę - Securities and Exchange Commission (SEC).

SEC postanowił rzucić okiem na emisję akcji Snap ze względu na nieco podejrzane zachowanie spółki, takie jak na przykład emisja wyłącznie akcji niemych, bez prawa głosu, co w zasadzie całkowicie wyłączy nowych akcjonariuszy, niezależnie od ilości posiadanych udziałów, z kierowania spółką, i co nawet ważniejsze z punktu widzenia SEC - nadzoru nad nią.

Reklama

Pomimo tak dziwnego zachowania Snap inwestorzy dosłownie rzucili się na jej akcje - początkowo były one oferowane po 17 dolarów, a chętnych było na 10-krotnie więcej udziałów niż pojawiło się na rynku. W wyniku tego cena akcji została po zaledwie jednym dniu wywindowana do poziomu niemal 26 dolarów, przez co wycena całej spółki wzrosła do 33 miliardów zielonych.

SEC ma dyskutować na temat poczynań Snap, ale nie wiadomo na razie czy na dyskusjach się skończy.

Źródło: , Zdj.: Snapchat

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy