SR-72, czyli samolot osiągający 7000 km/h

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych chcą znacząco zwiększyć swoją przewagę militarną nad Chinami i Rosją, a mają to zapewnić nowe samoloty i rakiety, które będą zdolne do osiągania prędkości hipersonicznych. Technologie wojskowe rozwijają się bezustannie...

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych chcą znacząco zwiększyć swoją przewagę militarną nad Chinami i Rosją, a mają to zapewnić nowe samoloty i rakiety, które będą zdolne do osiągania prędkości hipersonicznych. Technologie wojskowe rozwijają się bezustannie...

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych chcą znacząco zwiększyć swoją przewagę militarną nad Chinami () i Rosją, a mają to zapewnić nowe samoloty i rakiety, które będą zdolne do osiągania prędkości hipersonicznych.

Technologie wojskowe rozwijają się bezustannie, więc by znajdować się w czołówce, i przy tym szybciej oraz bardziej skuteczne obserwować poczynania wroga, trzeba odpowiednio modernizować obecnie stosowane systemy.

Lotnictwo USA intensywnie pracuje nad supernowoczesnym samolotem SR-72, czyli następcą kultowego SR-71 Blackbird. Zaangażowany w projekt koncern Lockheed Martin chce by nowy, najszybszy samolot świata rozwijał prędkość na poziomie 7300 km/h (6 machów), a w przyszłości nawet 12000 km/h. Wszystko po to, by mógł znaleźć się w konkretnym miejscu na Ziemi w czasie nie dłuższym niż dwie godziny.

Reklama

Władze jednego z największych koncernów zbrojeniowych świata poinformowały na specjalnej konferencji, że prace nad SR-72 rozpoczęły się 3 lata temu, a przewidywany termin wejścia jego do służby to okolice 2030 roku. Ujawniono także, ile będzie kosztowała budowa demonstratora tej technologii. Koncern wycenia wszystko na blisko 1 miliard dolarów amerykańskich.

W odróżnieniu od SR-71, będzie to maszyna bezzałogowa (dron), co ma znacząco zwiększyć bezpieczeństwo lotów oraz ułatwić wykonywanie niebezpiecznych zadań. Superszybki dron ma być również niewidoczny dla radarów, poprzez zastosowanie kolejnej wersji technologii Stealth.

Amerykanie wzorują się na projekcie Boeing X-51A Waverider, w ramach którego z powodzeniem rozwijają technologię silnika strumieniowego z naddźwiękową komorą spalania typu Scramjet (Supersonic Combustion Ramjet). Pozwala on rozpędzić się bezzałogowej maszynie do niesamowitych prędkości na wysokości nawet 21 kilometrów.

Hipersoniczny X-51A jest bezpośrednim następcą testowanego przez DARPA prototypu X-43. Całkiem prawdopodobne, że oba te projekty mogą tak naprawdę zmierzać w tym samym kierunku i ostatecznie się połączyć.

Zanim jednak zobaczymy na niebie nowe latające cacka, o ile w ogóle zostaną oficjalnie pokazane, USAF musi pokonać kilka poważnych trudności związanych z materiałami i elektroniką, które zniosą działanie temperatur panujących przy locie hipersonicznym.

Dziwne odgłosy wybuchów w atmosferze, które były słyszane przez mieszkańców Wielkiej Brytanii i USA w ubiegłych latach mogą wskazywać, że wojsko jednak pokonało problemy i już testuje prototyp nowej maszyny ().

Amerykanie myślą też o zastosowaniu nowych silników w broni rakietowej, zwiększając jej prędkości z około 1000 km/h do nawet 6000 km/h, dzięki czemu ich neutralizacja będzie wyjątkowo ciężka.  Ale to nie wszystko, USAF ma też plan użycia tej technologii do wynoszenia ludzi oraz towarów w przestrzeń kosmiczną.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy