Srebro jak złoto

W niedawno rozegranych Mistrzostwach Świata w biegach narciarskich w Oslo Justynie Kowalczyk udało się wywalczyć srebrny medal. Wiele osób liczyło wówczas na złoty krążek, jednak sama biegaczka ceni swoje drugie miejsce równie mocno, jakby było pierwszym.

W niedawno rozegranych Mistrzostwach Świata w biegach narciarskich w Oslo Justynie Kowalczyk udało się wywalczyć srebrny medal. Wiele osób liczyło wówczas na złoty krążek, jednak sama biegaczka ceni swoje drugie miejsce równie mocno, jakby było pierwszym.

W niedawno rozegranych Mistrzostwach Świata w biegach narciarskich w Oslo  Justynie Kowalczyk udało się wywalczyć srebrny medal. Wiele osób liczyło wówczas na złoty krążek, jednak sama biegaczka ceni swoje drugie miejsce równie mocno, jakby było pierwszym.

Wiele kontrowersji toczy się wokół zwycięstwa w tamtych zawodach Marit Bjoergen, która musi regularnie zażywać swoje leki na astmę. Problem w tym, iż część składników tego leku można by spokojnie uznać za środki dopingujące. Większość trenerów i ekspertów nie ma pojęcia jak temu zaradzić. Coraz więcej z nich bowiem zaczyna się zastanawiać, na ile współczesne konkursy biegów narciarskich są sprawiedliwe w obliczu wspomnianych leków na astmę. Nic więc dziwnego, że sama Justyna Kowalczyk w jednym z wywiadów dla serwisu podkreśliła jak bardzo ceni sobie swój srebrny medal:

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy