Starożytny las deszczowy odnaleziony... pod Antarktyką

Naukowcom wiercącym w dnie morskim na Antarktyce udało się odnaleźć prawdziwą ciekawostkę klimatyczną - odkryli oni szczątki lasu deszczowego, który rósł na tym kontynencie 52 miliony lat temu.

Naukowcom wiercącym w dnie morskim na Antarktyce udało się odnaleźć prawdziwą ciekawostkę klimatyczną - odkryli oni szczątki lasu deszczowego, który rósł na tym kontynencie 52 miliony lat temu.

Naukowcom wiercącym w dnie morskim na Antarktyce udało się odnaleźć prawdziwą ciekawostkę klimatyczną - odkryli oni szczątki lasu deszczowego, który rósł na tym kontynencie 52 miliony lat temu.

Dokładniej odkryto skamieniałe pyłki roślinne, które pochodziły z lasu niemal tropikalnego, który znajdował się na południowym biegunie Ziemi, gdzie dziś panują jedne z najsroższych warunków klimatycznych.

Naukowcy sądzą, że w okresie Eocenu - a więc około 36-52 miliony lat temu - musiała temperatura musiała tam wynosić około 20 stopni Celsjusza.

Reklama

Nowe odkrycie potwierdza to, gdyż lasy takie nie mogły po prostu rosnąć na lodzie.

Badacze uważają, że to CO2 było odpowiedzialne za taką temperaturę na Antarktyce - ze stężeniem tego gazu wynoszący pomiędzy 990 do kilku tysięcy części na milion (ppm). Obecnie stężenie CO2 wynosi około 395 ppm i Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) uważa, że lód może zacząć znikać z bieguna południowego już pod koniec wieku - jednak wszystko zależy od nas i od tego jak emisje gazów cieplarnianych przez człowieka będą wyglądały w najbliższych latach.

Jest to kwestia istotna dla całej planety, gdyż pokrywa lodowa Antarktyki ma około 3-4 kilometry grubości - a uwolnienie takiej ilości wody do oceanów oznaczałoby zalanie niżej położonych rejonów Ziemi.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy