Supersamochód z Kanady

Jak mogliśmy przekonać się wczoraj nie tylko europejscy liderzy produkcji samochodów mają monopol na tworzenie najszybszych i najbardziej rasowych maszyn. Zanim słoweński Equlibrium pojawi się na drogach, wcześniej z fabryk wyjedzie supersamochód z Kanady.

Jak mogliśmy przekonać się wczoraj nie tylko europejscy liderzy produkcji samochodów mają monopol na tworzenie najszybszych i najbardziej rasowych maszyn. Zanim słoweński pojawi się na drogach, wcześniej z fabryk wyjedzie supersamochód z Kanady.

De Macross GT1 to bardzo zaawansowany projekt, który prawdopodobnie wkrótce pokaże się oficjalnie przy okazji jakiejś imprezy motoryzacyjnej. Jak możemy zobaczyć na zdjęciach kanadyjska maszyna ma bardzo rasowy i atrakcyjny wygląd. Niskie nadwozie, aerodynamiczny kształt, wiele wlotów powietrza, masywne spojlery i niska waga- wszystko to powstało z myślą o jak najlepszych osiągach.

Pomóc w tym ma także poziomo umieszczone zawieszenie Dynamic Suspension oraz amortyzatory Multimatic umożliwiające czterostopniową regulację skoku, który decyduje o prześwicie auta. Zakres regulacji wynosi kilka centymetrów  i jest doskonałym rozwiązaniem zwłaszcza na drogi o nie najlepszej jakości.

Za osiągi i emocje odpowiada w głównym stopniu silnik. Do De Macross'a GT1 wybrano ośmiocylindrową, doładowaną jednostkę o pojemności 5.4 l i mocy 800 KM. Producent deklaruje, że przyspieszenie od zera do 100 km/h wyniesie 3,4 s. W Ameryce Północnej istnieje także inna miara obliczania parametrów samochodu. Jest nią dystans 1/4 mili. GT1 ma pokonywać tę odległość w 11,5 s.

Cena ani dokładny termin premiery nie zostały jeszcze ujawnione.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas