Sygnalizatory uliczne promują tolerancję

Ostatnimi czasy Europa chce pokazać światu, że nie jest tak skostniałym i bezdusznym starym kontynentem, jak uważa reszta świata. Władze Unii Europejskiej chcą na przykład wesprzeć i objąć opieką imigrantów z Afryki, którzy całymi chmarami docierają do południowej...

Ostatnimi czasy Europa chce pokazać światu, że nie jest tak skostniałym i bezdusznym starym kontynentem, jak uważa reszta świata. Władze Unii Europejskiej chcą na przykład wesprzeć i objąć opieką imigrantów z Afryki, którzy całymi chmarami docierają do południowej...

Ostatnimi czasy Europa chce pokazać światu, że nie jest tak skostniałym i bezdusznym starym kontynentem, jak uważa reszta świata. Władze Unii Europejskiej chcą na przykład wesprzeć i objąć opieką imigrantów z Afryki, którzy chmarami docierają do południowej części kontynentu w poszukiwaniu lepszego życia.

Ale to nie wszystko, wciąż bowiem najważniejszą kwestią jest tolerancja. Władze Wiednia uczyniły właśnie piękny ukłon w stronę przedstawicieli innych orientacji seksualnych.

Od kilku dni mieszkańcy i odwiedzający miasto turyści, przechodząc przez ulicę, mogą m.in. zobaczyć na sygnalizatorach ulicznych postaci trzymające się za ręce.

Reklama

W całym mieście stoi już około 50 zmodyfikowanych sygnalizatorów. Na jednych można zobaczyć pary heteroseksualne, a na drugich homoseksualne: gejowskie czy lesbijskie. Wizerunek każdej pary jest jeszcze uzupełniony serduszkiem.

Akcja, która ma za zadanie uzmysłowić społeczeństwu, że wszyscy jesteśmy wolnymi ludźmi i mamy prawo do swojego stylu życia oraz wyborów, potrwa do czerwca.

W tym czasie w stolicy Austrii będzie miało miejsce kilka imprez nawołujących do tolerancji, a wśród nich tęczowa parada i Life Ball, czyli największa europejska impreza charytatywna, poświęcona zbieraniu środków na pomoc dla chorych na AIDS i dla nosicieli wirusa HIV.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy