System, który potrafi usunąć ludzi z miasta
Miejski monitoring powstał po to, by śledzić ludzi i wyłapywać wszelkie, nawet najmniejsze przejawy zła. Później takie nagrania mogą wpaść w niepowołane ręce lub, co coraz częściej ma miejsce, zostać wyemitowane w telewizji i ujawnione milionom wścibskich oczu...
Miejski monitoring powstał po to, by śledzić ludzi i wyłapywać wszelkie, nawet najmniejsze przejawy zła. Później takie nagrania mogą wpaść w niepowołane ręce lub, co coraz częściej ma miejsce, zostać wyemitowane w telewizji i ujawnione milionom wścibskich oczu.
Jednak specjaliści z firmy Prism Skylabs (nazwa brzmi złowieszczo) chcą nas chronić przed takimi procederami i przygotowali algorytm, którego nie "obchodzą" ludzie i potrafi ich skutecznie usunąć z monitorowanego kadru.
System potrafi także śledzić, a zainstalowany np. w sklepie jest w stanie rejestrować wszystkich klientów, drogę jaką pokonali, produkty które wpadły w ich ręce oraz nawet jak długo na nie patrzyli.
Takie informacje mogą przerażać, jednak po to, by szanować naszą prywatność, wszystkie nagrania są "czyszczone" z ludzi (i wszelkich maszyn), którzy się przemieszczają. W ten sposób nikt niepowołany, który wejdzie w posiadanie nagrań, nie będzie mógł zrobić z nich złego użytku.
Nie wiadomo, czy ten system się przyjmie, ale przynajmniej mamy świadomość, że są firmy, którym, oprócz zbierania danych o naszym życiu, zleży także na poszanowaniu naszej prywatności, podczas dalszego przetwarzania tych materiałów.
Zobaczcie, na powyższym wideo, jak ten algorytm radzi sobie na ulicach San Francisco.