Szczęsny zatrzyma Barcę?
Liga Mistrzów wraca! Dziś i jutro ponownie będziemy oglądać wielkie zmagania najlepszych zawodników w europejskiej piłce klubowej. Wielkie nazwiska, wielkie kluby, a wśród nich Wojciech Szczęsny.
Liga Mistrzów wraca! Dziś i jutro ponownie będziemy oglądać wielkie zmagania najlepszych zawodników w europejskiej piłce klubowej. Wielkie nazwiska, wielkie kluby, a wśród nich Wojciech Szczęsny.
Dokładnie jutro Arsenal podejmie na swoim stadionie faworyzowaną Barcelonę z Leo Messim w składzie. Hiszpański gigant zanotował ostatnio małą wpadkę remisując ze słabiutkim Sportingiem Gijon 1:1. Nikt nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, iż w jutrzejszym meczu "Barca" będzie chciała pokazać pełnię swoich możliwości.
W bramce "Kanonierów" powinniśmy zobaczyć Wojciecha Szczęsnego, który w obliczu kontuzji Łukasza Fabiańskiego stał się pierwszym golkiperem Arsenalu. Arsene Wenger bardziej ceni sobie ostatnio umiejętności Polaka, niż Manuela Almunii, wokół którego ostatnio zrobiła się naprawdę nieprzyjemna atmosfera. Czy utalentowany 2-latek powstrzyma Messiego i spółkę?
Bukmacherzy wyżej oceniają szanse Katalończyków, za zwycięstwo których dostaniemy dużo mniejszą wygraną, niż w przypadku Arsenalu. Jednak to właśnie piłkarze z Londynu mogą dyktować tempo tego meczu. "Kanonierzy" jeśli już grają pięknie, to właśnie na własnym boisku. W rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów wygrali u siebie wszystkie 3 spotkania, odsyłając z kwitkiem kolejno Sporting Bragę, Szachtar Donieck oraz Partizan Belgrad. Z kolei Barcelona w Lidze Mistrzów radzi sobie raczej średnio na wyjazdach. 5 punktów w trzech wyjazdowych spotkaniach, to efekt dwóch remisów i jednego zwycięstwa. Remisy po 1:1 z Kopenhagą i Rubinem Kazań oraz zwycięstwo 3:0 z Panathinaikosem mogą dawać Londyńczykom podstawy do nadziei na dobry wynik.
Pomimo młodego wieku, Wojciech Szczęsny pokazał już nieraz, jak dojrzałym zawodnikiem jest już w tej chwili. Jeśli Arsenal ma w tym spotkaniu szansę na sukces, to tylko z Polakiem w bramce.