Szef Legolandu ofiarą Lego wkrętu

Na całym świecie od długiego czasu panuje moda na tworzenie wszystkiego co tylko się da z klocków Lego. Tym sposobem powstają bardzo realistyczne modele okrętów, ludzi czy samochodów. Jednak to co pojawiło się na parkingu służbowym Legolandu w Kalifornii poziomem wykonania przewyższyło wszystkie inne projekty.

Na całym świecie od długiego czasu panuje moda na tworzenie wszystkiego co tylko się da z klocków Lego. Tym sposobem powstają bardzo realistyczne modele okrętów, ludzi czy samochodów. Jednak to co pojawiło się na parkingu służbowym Legolandu w Kalifornii poziomem wykonania przewyższyło wszystkie inne projekty.

Na całym świecie od długiego czasu panuje moda na tworzenie wszystkiego co tylko się da z klocków Lego. Tym sposobem powstają bardzo realistyczne modele okrętów, ludzi czy samochodów. Jednak to co pojawiło się na parkingu służbowym Legolandu w Kalifornii poziomem wykonania przewyższyło wszystkie inne projekty.

Pracownicy parku rozrywki mając chwilę wolnego czasu zdecydowali się zrobić żart swojemu szefowi. Dlatego też w miejsce jego prywatnego Volvo XC60 ustawiony został model Volvo XC90 z klocków w skali 1:1. Jego wykonanie było tak perfekcyjne, że Peter Ronchetti początkowo nie zauważył podmianki nawet mimo innego koloru nadwozia. Do ostatniej chwili nie mógł uwierzyć, że pojazd, który pojawił się w miejscu jego samochodu to tylko kopia wykonana z najpopularniejszej zabawki świata.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy