Szkielet na wraku z Antykithiry

Około roku 1900 grupa nurków odnalazła niedaleko greckiej wyspy Antykithira wrak statku, na którym znaleziono mechanizm będący jedną z większych zagadek archeologii. Urządzenie, które datowane jest na rok 200 przed Chrystusem było tak zaawansowane, że miłośnicy teorii spiskowych szybko zaczęli je wiązać z mityczną cywilizacją Atlantów. Teraz na tym samym wraku znaleziono szkielet.

Około roku 1900 grupa nurków odnalazła niedaleko greckiej wyspy Antykithira wrak statku, na którym znaleziono mechanizm będący jedną z większych zagadek archeologii. Urządzenie, które datowane jest na rok 200 przed Chrystusem było tak zaawansowane, że miłośnicy teorii spiskowych szybko zaczęli je wiązać z mityczną cywilizacją Atlantów. Teraz na tym samym wraku znaleziono szkielet.

Około roku 1900 grupa nurków odnalazła niedaleko greckiej wyspy Antykithira wrak statku, na którym znaleziono mechanizm będący jedną z większych zagadek archeologii. Urządzenie, które datowane jest na rok 200 przed Chrystusem było tak zaawansowane, że miłośnicy teorii spiskowych szybko zaczęli je wiązać z mityczną cywilizacją Atlantów. Teraz na tym samym wraku znaleziono szkielet.

Tajemniczy mechanizm z Antykithiry uważany jest za jedno ze szczytowych osiągnięć antycznej cywilizacji greckiej liczy sobie około 2200 lat i wyprzedzał swoją epokę o tysiąclecia. Był on czymś w rodzaju mechanicznego komputera służącego do obliczania z pomocą babilońskiej arytmetyki zdarzeń astronomicznych i pozycji gwiazd z dokładnością co do godziny - sztuka tworzenia takich mechanizmów niestety zaginęła w mrokach dziejów i powróciła dopiero z rozwojem zegarmistrzostwa w XVIII wieku, wtedy też ponownie zaczęły być tworzone bazujące na zębatkach i przekładniach maszyny o podobnym stopniu złożoności.

Reklama

Nic dziwnego zatem, że mechanizm ten mocno pobudzał naszą wyobraźnię. A ostatnio jego legenda ożyła na nowo dzięki odkryciu międzynarodowego zespołu archeologów, który odnalazł we wraku tego samego statku, na którym mechanizm ów odnaleziono. Otóż we wraku tym znaleziono szkielet, który może dać nam odpowiedzi na temat tego, jak wyglądali mieszkańcy antycznej Grecji - naukowcy mają bowiem zamiar przeprowadzić analizy DNA, jeśli oczywiście wystarczające jego ilości zachowały się w kościach w stanie nienaruszonym.

A jest ku temu dość spora szansa, bo pomimo spędzenia dwóch milleniów, kości te zachowały się doskonale. Dzięki badaniom DNA powinno dać się wreszcie ze stuprocentową pewnością ustalić etniczne pochodzenie marynarzy ze statku, a to może pozwoli raz na zawsze rozwiać plotki o udziale mitycznych cywilizacji w budowie "pierwszego komputera". No, albo je tylko dalej podsyci.

Źródło: , Zdj.: screenshot YouTube

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy