Sztuczne góry zatrzymają tornada?

Zgodnie z nazwą Aleja tornad - obszar na centralnym zachodzie Stanów Zjednoczonych, w skład którego wchodzi Teksas, Oklahoma, Nebraska, Kansas, Iowa i Południowa Dakota - słynie z dużej ilości trąb powietrznych. Istnieją tam idealne, sprzyjające powstawaniu takich zjawisk warunki.

Zgodnie z nazwą Aleja tornad - obszar na centralnym zachodzie Stanów Zjednoczonych, w skład którego wchodzi Teksas, Oklahoma, Nebraska, Kansas, Iowa i Południowa Dakota - słynie z dużej ilości trąb powietrznych. Istnieją tam idealne, sprzyjające powstawaniu takich zjawisk warunki.

Zgodnie z nazwą Aleja tornad - obszar na centralnym zachodzie Stanów Zjednoczonych, w skład którego wchodzi Teksas, Oklahoma, Nebraska, Kansas, Iowa i Południowa Dakota - słynie z dużej ilości trąb powietrznych. Istnieją tam idealne, sprzyjające powstawaniu takich zjawisk warunki. Jeden z fizyków obliczył jednak, że wystarczy postawić trzy gigantyczne ściany i już nigdy nie dojdzie tam do niszczycielskiego tornada.

Rongjia Tao - profesor fizyki z Uniwersytetu Drexela - zwrócił ostatnio uwagę, że geografia w jednym z regionów jego ojczystego kraju - Chin - jest bardzo podobna do geografii Alei Tornad, jednak w Chinach prawie wcale nie ma trąb powietrznych (w zeszłym roku wystąpiły tam 3 takie zjawiska, w Alei tornad było ich... 811). Jego zdaniem odpowiadają za to trzy masywy górskie przecinające Państwo Środka ze wschodu na zachód, które zwalniają wiatr na tyle, że nie osiąga on prędkości koniecznej do stworzenia tornada.

Reklama

Dlatego też zaproponował on nieco utopijny pomysł - budowę trzech sztucznych masywów górskich - ścian, które mają mieć 300 metrów wysokości i 50 metrów grubości, a rozciągać się mają na kilkadziesiąt kilometrów. Miałyby one działać zupełnie tak jak ich naturalny odpowiednik zwalniając wiatr i prowadząc do tego, że Aleja tornad mogłaby zmienić nazwę na Aleję lekkiej bryzy.

Koszt takiego przedsięwzięcia oczywiście byłby gigantyczny lecz wszystko Amerykanie muszą sobie dokładnie przeliczyć - tornada co roku generują miliardy dolarów strat i zabijają kilkadziesiąt osób. A sam autor projektu uważa, że wcale tak utopijny on nie jest - ściana, jako duża prostsza od drapaczy chmur konstrukcja, byłaby znacznie tańsza.

Jego zdaniem można początkowo budować mniejsze ściany w najbardziej zagrożonych obszarach, a następnie łączyć je ze sobą tworzyć superkonstrukcję.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy