Tajemnicze błyski poprzedzają trzęsienie

Podczas trwania niektórych trzęsień ziemi, dochodzi do powstania bardzo ciekawego zjawiska, a mianowicie obserwowane są błyski świetlne. Ten fenomen dotychczas był tłumaczony przelatującymi ptakami, samolotami czy nawet UFO.

Niestety, żadna z tych teorii nie jest prawdziwa, czego dowiódł świat naukowcy już jakiś czas temu. Jednak wraz z obaleniem krążących mitów, jak na złość, zjawisko to stało się jeszcze bardziej niezwykłe i tajemnicze.

Błyski lub kule świetlne były widziane, a nawet fotografowane, podczas trzęsienia ziemi w Peru w 2007 roku, w L'Aquila we Włoszech w 2009 roku, w Chile w 2010 roku czy podczas erupcji wulkanu Sakurajima w Japonii w 2011 roku.

Jakby tego było mało, pojawiają się one nie tylko po trzęsieniach, lecz także podczas ich występowania, a nawet przed ich uderzeniem. Ludzie donoszą o kolorowych, niebieskich i zielonych błyskawicach czy kulach, które przypominają pioruny kuliste.

Od normalnych wyładowań atmosferycznych z nieba rożni je tylko fakt, iż ich źródłem jest ziemia. Badaniem tego fenomenu zajął się Friedemann Freund, fizyk wykładający na Uniwersytecie Stanowym w San Jose oraz pracownik naukowy należącego do NASA Centrum Badawczego Ames w Kalifornii.

Wraz z międzynarodową grupą naukowców pracuje on nad systemem wczesnego ostrzegania przed trzęsieniami ziemi. W tym niezwykłym zjawisku dostrzegł on potencjał, gdyż jeśli na długo przed wystąpieniem wstrząsów pojawiają się sygnały je zwiastujące, w postaci błysków świetlnych, to można to wykorzystać właśnie przy prognozowaniu.

Niestety, nie jest to takie proste i oczywiste, donosy bowiem pojawiają się bardzo rzadko i w większości przypadków nie ma możliwości ich potwierdzenia. Pomimo tego faktu, warto takie wczesne sygnały wykorzystać i dlatego Freund zgłębia ich istotę.

Co ciekawe, znane są przypadki, iż obserwowane, tuż przed wystąpieniem wstrząsu, błyski świetlne, uratowały życie całym rodzinom. Takie sytuacje miały miejsce np. w 2009 roku w L'Aquila we Włoszech, gdzie ojciec, widząc kule, ukrył rodzinę w bezpiecznym miejscu czy w 1976 roku w Chinach, gdzie geolog w podobny sposób uratowała się przed katastrofalnym w skutkach trzęsieniem ziemi.

Według najnowszych badań, za wystąpienie tego fenomenu odpowiadają potężne tarcia w skałach, które to następnie doprowadzają do powstania wstrząsów sejsmicznych. Wymienia się tu zjawisko piezoelektryczne, polegające na pojawieniu się, pod wpływem naprężeń mechanicznych, ładunków elektrycznych na powierzchni kryształów w ziemi, emisję eksoelektronową czy tryboluminescencję.

Freund, wraz z ekipą naukowców, chce lepiej zbadać przewodnictwo elektryczne skał, jeśli nie uda się tego wykonać w terenie, to jest duża szansa na to, że nastąpi to w laboratorium.

W obliczu coraz szybciej powiększającej się populacji ludzkiej na naszej planecie i zagrożeniu związanym z osiedlaniem się na terenach, które obfitują w groźne zjawiska, jakimi są właśnie trzęsienia ziemi, warto wykorzystać każdą, nawet najmniejszą sposobność, do prognozowania wstrząsów sejsmicznych. Taka wiedza może przyczynić się bowiem do uratowania życia niewyobrażalnej liczbie ludzi.

Dodajmy jeszcze, że analizowane są też inne sposoby ostrzegania przed wstrząsami, np. na podstawie wykrywania niewielkich fal sejsmicznych, poprzedzających te główne, powodujące największe spustoszenia.

Naukowcom udało się, jak do tej pory, przewidzieć w ten sposób trzęsienie ziemi na nie więcej niż 10 sekund przed jego wystąpieniem. Kilka dni temu dokonał tego specjalny system wczesnego ostrzegania, tuż przed silnym wstrząsem w rejonie Napa w Kalifornii...