Tak wyglądał Jezus – nowy wizerunek rujnuje typowy obraz

Nauka bywa bezwzględna i potrafi uziemić najbardziej lotne mity i ludzkie wyobrażenia. Całkiem prawdopodobne, że najnowsze badania, na podstawie biblijnych zapisów, całkowicie odmienią wizerunek Jezusa , do którego przywykliśmy przez wieki. Ciekawe ilu z nas przyjęłoby taki wizerunek Jezusa? Nie wspomnę o zaproszeniu do domu...

Nauka bywa bezwzględna i potrafi uziemić najbardziej lotne mity i ludzkie wyobrażenia. Całkiem prawdopodobne, że najnowsze badania, na podstawie biblijnych zapisów, całkowicie odmienią wizerunek Jezusa , do którego przywykliśmy przez wieki. Ciekawe ilu z nas przyjęłoby taki wizerunek Jezusa? Nie wspomnę o zaproszeniu do domu...

Nauka bywa bezwzględna i potrafi uziemić najbardziej lotne mity i ludzkie wyobrażenia. Całkiem prawdopodobne, że najnowsze badania, na podstawie biblijnych zapisów, całkowicie odmienią wizerunek Jezusa, do którego przywykliśmy przez wieki. Ciekawe ilu z nas przyjęłoby taki wizerunek Jezusa? Nie wspomnę o zaproszeniu do domu...

W zachodniej tradycji przyjęło się, że Jezus to wysoki, szczupły mężczyzna, noszący długie blond włosy, brodę i charakteryzujący się niebieskimi oczami. Przywykliśmy nawet do jego charakterystycznej mimiki, wyrażającej zazwyczaj cierpienie. Takie było wyobrażenie artystów.

Reklama

Jednak patrząc na czas i miejsce w jakim przyszło mu żyć, można wyciągnąć całkiem inne wnioski. Jezus był Żydem urodzonym na Środkowym Wschodzie w Galilei, która w czasach współczesnych graniczy z Libanem i Syrią. Wskazówki na temat wyglądu Jezusa, jakie można odnaleźć w Biblii są dość skromne, ale z drugiej na tyle precyzyjne, aby pokusić się na odtworzenie jego portretu. Według niektórych badaczy był on typowym galilejskim Semitą.

Richard Neave, emerytowany artysta medyczny, zaprzągł naukę, aby najdokładniej jak to możliwe, odtworzyć wizerunek założyciela Chrześcijaństwa. Jak widać poniżej, mężczyzna z portretu charakteryzuje się czarnymi, kręconymi włosami i obfitym zarostem tego samego koloru.

Artykuł na ten temat , ale dopiero dzisiaj trafił do szerszego grona czytelników, a wszystko to za sprawą . Akcja tego ostatniego została zapewne sprowokowana zbliżającym się Bożym Narodzeniem.

Największą kopalnią wskazówek na temat wyglądu Jezusa, jest Ewangelia św. Mateusza. Jeszcze przed ukrzyżowaniem, Jezus znajdował się w ogrodzie oliwnym, gdzie nauczał swoich uczniów. Był on tak podobny do swoich ziomków, że Judasz musiał go dokładnie wskazać Rzymianom, którzy nie potrafili odróżnić go od pozostałych.

Używając technik z antropologii kryminalnej, stosowanych normalnie do rozwiązywania przestępstw, Neave używał dowodów w postaci czaszek z czasów współczesnych Jezusowi. Następnie obraz był przenoszony do komputera, gdzie specjalne oprogramowanie pomogło stworzyć muskulaturę oraz zarysy twarzy. Oczywiście z danych zebranych ze szkieletów nie da się jednoznacznie odtworzyć koloru włosów i oczu, ale do tego posłużyły historyczne opisy ludzi zamieszkujących rodzinne strony Jezusa. Z kolei z przesłanek kulturowych wynika posiadanie brody.

Kolejna subtelna wskazówka zawarta w Listach do Koryntian, pisanych przez apostoła Pawła. Wskazuje on w nich, że długie włosy są dla mężczyzn nie wskazane, a więc należy sądzić, że także Jezus stosował się do owych wskazówek.

Na podstawie danych historycznych wyliczono, że mógł mierzyć niecałe 155 cm i ważył jakieś 50 kilogramów. Ponieważ do 30 roku życia, Jezus pracował na zewnątrz, jako cieśla, można wnioskować, że był bardziej muskularny niż typowy mężczyzna w swoim wieku. Z pewnością miał też bardziej ogorzałą twarz, a więc mógł nawet wyglądać na więcej lat, niż miał.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy