Techland Fantasy Expo 2013 – nasza relacja

Techland Fantasy Expo 2013 jest pierwszym konwentem tego typu sygnowanym marką Techlandu – znanego polskiego producenta i wydawcy gier. Jadąc do Wrocławia zastanawiałem się jakie będzie zainteresowanie odwiedzających i mediów. To co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania.

Techland Fantasy Expo 2013 jest pierwszym konwentem tego typu sygnowanym marką Techlandu – znanego polskiego producenta i wydawcy gier. Jadąc do Wrocławia zastanawiałem się jakie będzie zainteresowanie odwiedzających i mediów. To co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania.

Techland Fantasy Expo 2013 jest pierwszym konwentem tego typu sygnowanym marką Techlandu – znanego polskiego producenta i wydawcy gier. Jadąc do Wrocławia zastanawiałem się jakie będzie zainteresowanie odwiedzających i mediów. To co zobaczyłem w niedzielę 13 października 2013 roku przerosło moje oczekiwania i upewniło mnie w przekonaniu, że w to dopiero początek i z pewnością impreza powróci w przyszłym roku.

Wszystko zaczęło się w niedzielny poranek. Od 9 do budynku IASE, sąsiadującego z wrocławską Halą Tysiąclecia, przybywali fani fantastyki oraz gier. Trzeba przyznać, że gospodarze imprezy zadbali, aby goście nie nudzili się od samego początku. Już od rana można było oglądać pokazy cosplayu, wziąć udział w spotkaniach z autorami książek, a także zmierzyć się z wyzwaniami przygotowanymi przez Techland.

Reklama

Wystawiały się tu głównie firmy zajmujące się dystrybucją gier komputerowych i konsolowych, wydawcy książek, dystrybutorzy gier RPG (karcianki, planszówki) i gadżetów związanych z tematyką fantasy. Jedną z większych atrakcji, sądząc po ilości gapiów, było stoisko Star Wars i pokaz mieczy świetlnych. Po całej hali przechadzało się sporo coplayerowców, dlatego natknięcie się na postaci znane z książek, filmów i gier nie było większym problemem.

Nie było problemu, aby wziąć udział w turnieju League of Legends, czy też rozegrać mecz w FIFA 14. Sporą niespodzianką, cieszącą się ogromnym zainteresowaniem był oczywiście pokaz 7-minutowego dema Dying Light, w które można było zagrać za pomocą okularów Oculus Rift. Jako, że nie miałem okazji spróbować, chętnie oddałem się temu nowemu doświadczeniu. Niesamowita sprawa!

Kulminacyjnym punktem imprezy były oczywiście pokazy gier Techlandu: HellraidDying Light. Po nich był czas, aby spotkać się z twórcami i zadać pytania związane z prezentowanymi tytułami. Nie zabrakło także hitu Electronic Arts – gry Battlefield 4, której pokazy zawsze i wszędzie wzbudzają wielkie zainteresowanie i entuzjazm oglądających. Nie zabrakło także zapowiedzi wydawniczych na najbliższe miesiące i mogę powiedzieć tylko tyle, że będzie bardzo ciekawie. O reszcie dowiecie się, gdy Techland zacznie o wszystkim informować oficjalnie. Póki co, cicho sza! :)

Pokaz Hellraid został opóźniony o dwie godziny, gdyż konieczny był półmrok, aby efekt był pełny. Zobaczyliśmy scenę w lesie, a prezenterzy objaśnili także elementy interfejsu. Będzie to RPG z widokiem FPP. Masa przeciwników i sporo radosnej siekaniny. Będzie można używać tarczy i broni lub trzymać bronie dwuręcznie. Gra będzie generalnie liniowa z dopuszczoną czasami opcją wyboru. Powiedzmy, że są tu delikatne nawiązania do Diablo, ale całą perspektywę zmienia oczywiście widok oczami bohatera. Generalnie można powiedzieć, że zapowiada się dynamiczna, ładnie zrobiona gra.

Następnie przyszła pora na Dying Light. Prezentował go, odpowiedzialny za powstanie gry, Tymon Smektała. W tym wypadku mamy do czynienia z eksploatacją tematu zombich, ale mimo licznych produkcji powstających w oparciu o ten patent, mamy tu do czynienia z czymś świeżym i na dokładkę efektownym. W Dying Light pojawia się podział na akcje rozgrywane w dzień i w nocy. O ile w dzień zombiaki są dość łatwe do pokonania, to w nocy stają się prawdziwymi bestiami, a na dokładkę działają stadnie. Nie zabraknie zadań dodatkowych. Arsenał będzie bardzo bogaty. Jeśli chodzi o poziom wykonania oprawy graficznej to muszę przyznać, że jest bardzo widowiskowo. Najlepszym powodem, że się podobało były bardzo entuzjastyczne reakcje publiczności. Po pokazie rozmawiałem z kilkoma osobami i wszystkie były zachwycone tą grą, a niektórzy odważyli się nawet określić ją mianem gry roku 2014. Osobiście z takimi wyrokami pozwolę sobie poczekać na finalną wersję gry.

Całość imprezy zamknął finał konkursu cosplay, który również wypadł bardzo dobrze. Było na co popatrzeć.

Jak podaje organizator Techland Fantasy Expo odwiedziło ponad 5 tysięcy osób. Jest to naprawdę dobry wynik, a atrakcyjna oferta oraz pokazy przygotowane z wielkim rozmachem z pewnością przyciągną jeszcze więcej ludzi w przyszłym roku. Jest to przykład znakomicie zorganizowanej i przeprowadzonej imprezy. Obeszło się bez zgrzytów, a przy wyjściu widziałem same zadowolone twarze.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy