Tesla udaje się w pogoń za legendarnym U-2

W bazie amerykańskich sił powietrznych RAF Fairford w Wielkiej Brytanii można zobaczyć śmigające po pasach startowych białe Modele S od Tesli. Jeśli myślicie, że piloci w ten sposób odstresowują się przed lotami zwiadowczymi, to bardzo się mylicie...

W bazie amerykańskich sił powietrznych RAF Fairford w Wielkiej Brytanii można zobaczyć śmigające po pasach startowych białe Modele S od Tesli. Jeśli myślicie, że piloci w ten sposób odstresowują się przed lotami zwiadowczymi, to bardzo się mylicie...

W bazie amerykańskich sił powietrznych RAF Fairford w Wielkiej Brytanii można zobaczyć śmigające po pasach startowych białe Modele S od Tesli. Jeśli myślicie, że piloci w ten sposób odstresowują się przed lotami zwiadowczymi, to bardzo się mylicie.

Szybkie i elektryczne Tesle towarzyszą wszystkim startom kultowym szpiegowskim samolotom U-2. W ten sposób obsługa na bieżąco może monitorować samolot tuż przed jego wzbiciem się w powietrze i informować o wystąpieniu problemów pilotów.

Starty tych pięknych maszyn są bowiem problematyczne, a to za sprawą małych kół, ogromnej rozpiętości skrzydeł i dużego promienia skrętu. Dzięki Pontiacom GTO, a teraz Teslom, udało się całkowicie wyeliminować wypadki samolotów podczas kołowań i samego niebezpiecznego manewru startu.

Reklama

Oprócz U-2, Modele S udają się też w pogoń za samolotami transportowymi C-17 Globemaster III. Zobaczcie jeden z takich startów wspierany przez mobilnych pilotów poruszających się białymi Teslami.

Źródło: RAF Fairford/YouTube / Fot. YouTube/RAF Fairford

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy