Tesla zaczęła zbierać obrazy z kamer w swoich samochodach
Tesla udostępniła nowe oprogramowanie udoskonalające działanie systemów elektronicznych zainstalowanych w swoich samochodach Model S czy Model X. Wnosi ono sporo zmian, a najważniejszą z nich jest funkcja zbierania wszystkich obrazów rejestrowanych...
Tesla udostępniła nowe oprogramowanie udoskonalające działanie systemów elektronicznych zainstalowanych w swoich samochodach Model S czy Model X. Wnosi ono sporo zmian, a najważniejszą z nich jest funkcja zbierania wszystkich obrazów rejestrowanych przez kamery.
Tak więc od teraz firma należąca do Elona Muska będzie mogła śledzić i przyjrzeć się bliżej otoczeniu na całej trasie przejazdów samochodami szczęśliwych ich posiadaczy. Firma zapewnia, że dane będą zbierane anonimowo i wykorzystywane będą tylko na potrzeby badań, których celem jest zwiększenie bezpieczeństwa właścicieli tych w pełni ekologicznych samochodów.
Prawdopodobnie oprogramowanie będzie rejestrowało obrazy i wysyłało materiały do Tesli wówczas, gdy np. w trybie półautonomicznym elektronika wykryje zagrożenie. Takie dane mogłyby okazać się niezwykle cenne, gdyby doszło do wypadku.
System obserwacji otoczenia poprzez kamery i radary. Fot. Tesla.
"Pracujemy ciężko nad ulepszaniem funkcji autonomicznych naszych pojazdów, zarówno jeśli chodzi o półautonomiczną jazdę, jak i bezpieczeństwo. Aby rozwijać te technologie, musimy gromadzić próbki nagrań z zewnętrznych kamer w samochodach, aby jeszcze bardziej dopracować system rozpoznawania pasów, znaków oraz świateł drogowych. Nie jest tajemnicą, że im więcej takich danych pozyskamy, tym lepiej będą działały wszystkie funkcje dostępne w naszych pojazdach. Chcemy przy tym zaznaczyć, że na podstawie otrzymywanych nagrań w żaden sposób nie będzie się dało zidentyfikować danego pojazdu. W trosce o prywatność i bezpieczeństwo naszych klientów, zadbaliśmy o to, aby danych tych nie można było powiązać z konkretnym samochodem".
Tesla zaznacza jednak, że dane pozyskane ze wszystkich samochodów będą mogły być udostępniane obcym firmom do dalszych analiz. Ta informacja wywołała sporo kontrowersji i obaw o prywatność użytkowników samochodów tego producenta.
Źródło: / Fot. Tesla