The Flame in the Flood – Techland wie jak wydawać kolekcjonerki

Miło było patrzeć jak Orły Nawałki przebojem wyszły z grupy i walczyły do końca. W międzyczasie odbyła się premiera pudełkowego wydania The Flame in the Flood. Powiem Wam, że Techland pokazał konkurencji jak należy wydawać gry i że czasy fajnych kolekcjonerek, za przyzwoite pieniądze wcale nie odeszły w niepamięć. Zapraszamy do unboxingu!

Miło było patrzeć jak Orły Nawałki przebojem wyszły z grupy i walczyły do końca. W międzyczasie odbyła się premiera pudełkowego wydania The Flame in the Flood. Powiem Wam, że Techland pokazał konkurencji jak należy wydawać gry i że czasy fajnych kolekcjonerek, za przyzwoite pieniądze wcale nie odeszły w niepamięć. Zapraszamy do unboxingu!

O jakiej grze mówimy?

The Flame in the Flood to nie nowość. Gra jest od dawna dostępna na Steam, ale dopiero teraz trafia do nas w wersji pudełkowej. W Polsce otrzymuje najlepsze wydanie. Chwała Techlandowi!!!

The Flame in the Flood to niezależny postapokaliptyczny survival studia The Molasses Flood, którego członkowie współtworzyli takie produkcje jak Bioshock, Halo czy Rock Band. W grze wcielamy się w postać dziewczyny imieniem Scout, która wraz ze swoim psem Aesopem przemierza na tratwie zalane tereny przypominające południowe Stany Zjednoczone. Po drodze musi walczyć o przetrwanie, zatrzymując się na okolicznych wyspach i unikając niebezpieczeństw. Prace nad tytułem sfinansowała zbiórka pieniędzy w serwisie Kickstarter.

Taka uchylana, dodatkowa klapka to bardzo fajny pomysł. Stosuje go już wielu wydawców. W tym przypadku po otwarciu możemy podziwiać zawartość najbardziej wypasionej edycji na świecie.

Artbook. Jego zawartość to doskonałej jakości ilustracje. Jedno na co można ponarzekać, to fakt że książeczka nie została wydana w twardej oprawie. Zdecydowanie podniosłoby to odbiór artbooka.

Trzy naklejki ze stopniami harcerskimi.

Poradnik na temat rozgrywki. Konkretnie napisany, zawierający wiele wskazówek, dokładnych opisów przewodnik po niebezpiecznym świecie gry.

Pocztówki. Coraz rzadziej je wysyłamy, a wielka szkoda. W każdym razie, kiedyś z wakacji wysyłało się pocztówki do rodziców, znajomych i rodziny. Tu macie pięć przykładów znakomitych prac graficznych. Świetny dodatek.

I na koniec zbiorowe zdjęcie całości. Naprawdę bardzo ładnie wydana edycja. Cieszy także fakt, że to właśnie w naszym kraju pokazała się najbogatsza edycja.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas