Uczeń wynalazł genialną ładowarkę do iPhone'a

Edward Bailey - uczeń amerykańskiej, prestiżowej szkoły średniej Woodberry Forest School - wynalazł właśnie ładowarkę, która noszona w plecaku, wykorzystuje energię kinetyczną generowaną podczas chodzenia, i która jest w stanie naładować iPhonea.

Edward Bailey - uczeń amerykańskiej, prestiżowej szkoły średniej Woodberry Forest School - wynalazł właśnie ładowarkę, która noszona w plecaku, wykorzystuje energię kinetyczną generowaną podczas chodzenia, i która jest w stanie naładować iPhonea.

Edward Bailey - uczeń amerykańskiej, prestiżowej szkoły średniej Woodberry Forest School - wynalazł właśnie ładowarkę, która noszona w plecaku, wykorzystuje energię kinetyczną generowaną podczas chodzenia, i która jest w stanie naładować iPhone'a.

Zbudowanie pierwszego prototypu zajęło mu dwa miesiące i mieścił się on w plastikowej butelce po napoju gazowanym. Przy całym projekcie aktywnie wspierał go nauczyciel Erik Born, który dodatkowo jest trenerem biegania w szkole. I właśnie podczas jednego z treningów pojawił się genialny pomysł, który Edward mógł na miejscu z nauczycielem przedyskutować.

Reklama

The Footprint - bo taką nazwę nosi urządzenie - może czerpać energię po umieszczeniu w jakimkolwiek poruszającym się obiekcie - czy to plecak, torebka czy samochód i może ładować cokolwiek co da się podłączyć pod port USB. Oczywiście, aby zapewnić stały dopływ prądu najpierw energia jest magazynowana w baterii.

Obecnie wynalazek czeka na opatentowanie, a młodociany wynalazca liczy na przyciągnięcie inwestorów, którzy chcieliby wprowadzić Footprint na rynek.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy