UFOCAR odnaleziony!

Po sześciokołowych super samochodach czas na kolejny pojazd z cyklu: dziwne, szalone, niemożliwe. Nie będzie to jednak wybiegający daleko w przyszłość koncept, a niezwykły projekt z 1970 roku, który zadziwił Europę. Później zaginął bez wieści na wiele lat, aż nieoczekiwanie pojawił się w tym roku na jednym z serwisów aukcyjnych.

Po sześciokołowych super samochodach czas na kolejny pojazd z cyklu: dziwne, szalone, niemożliwe. Nie będzie to jednak wybiegający daleko w przyszłość koncept, a niezwykły projekt z 1970 roku, który zadziwił Europę. Później zaginął bez wieści na wiele lat, aż nieoczekiwanie pojawił się w tym roku na jednym z serwisów aukcyjnych.

Po super samochodach czas na kolejny pojazd z cyklu: dziwne, szalone, niemożliwe. Nie będzie to jednak wybiegający daleko w przyszłość koncept, a niezwykły projekt z 1970 roku, który zadziwił Europę. Później zaginął bez wieści na wiele lat, aż nieoczekiwanie pojawił się w tym roku na jednym z serwisów aukcyjnych.

Wygląda jakby został stworzony na potrzeby kinowej wersji Jetsonów, albo jak hybryda statku kosmicznego z samochodem. Na ten oryginalny pomysł wpadł znany designer, mistrz Luigi Colani. Jednak jego miejsce docelowe to nie galeria sztuki współczesnej, a tor 24 godzinnego wyścigu Le Mans, na którym miał wystąpić. W połowie lat 70 auto, którego silnik i tylna część zawieszenia pochodziły z Lamborghini Miura trafił do USA i ślad po nim zaginął.

Reklama

Czterdzieści lat od daty produkcji samochód odnalazł się w stanie Indiana. Wyjątkowość tego projektu bierze się nie tylko z wyglądu czy unikalności. Żaden inny prototyp samochodu stworzony przez Colaniego nie znajduje się w prywatnej kolekcji.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy