UK walczy z uprzedmiotowieniem kobiet w reklamach
Kazam nie jest najbardziej znaną smartfonową marką i jeśli jego reklamy będą dalej zdejmowane z TV, podobnie jak ta ostatnia, to sytuacja raczej szybko się nie zmieni. Konkretniej chodzi o spot, który miał promować jedno z urządzeń firmy, a skupia się raczej na roznegliżowanej kobiecie.
Kazam nie jest najbardziej znaną smartfonową marką i jeśli jego reklamy będą dalej zdejmowane z TV, podobnie jak ta ostatnia, to sytuacja raczej szybko się nie zmieni. Konkretniej chodzi o spot, który miał promować jedno z urządzeń firmy, a skupia się raczej na roznegliżowanej kobiecie.
W reklamie widzimy bowiem piękną Panią, która najpierw przechadza się po domu w samej bieliźnie, by w końcu założyć na siebie spodnie i wyprasowaną przed chwilą koszulę, zapominając zupełnie, że wcześniej schowała do jej kieszeni telefon. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że przez większość materiału oglądamy zbliżenia na pośladki, biust i zagryzane usta tej kobiety, a nie reklamowany smartfon, czyli Tornado 348.
Takie podejście do kobiet nie spodobało się części odbiorców, którzy zgłosili ten fakt do stosownej agencji, która w odpowiedzi zakazała emisji reklamy w takiej właśnie formie, tłumacząc swoją decyzję brakiem zgody na przedmiotowe traktowanie kobiet i epatowanie seksualnością w reklamie. Czy jednak dla producenta to wystarczająca lekcja?