Ukrywająca się czarna dziura

Czarne dziury otaczają się chmurą pyłu i gazu o kształcie torusa (czyli mniej fachowo - takiego pączka z dziurką, oponki). Wcześniej sądzono, że materiał ten jest pozostałością po formowaniu czarnej dziury, lecz najnowsze obserwacje wskazują na to, że torus jest w zasadzie efektem ubocznym działania czarnej dziury, jego "spalinami".

Czarne dziury otaczają się chmurą pyłu i gazu o kształcie torusa (czyli mniej fachowo - takiego pączka z dziurką, oponki). Wcześniej sądzono, że materiał ten jest pozostałością po formowaniu czarnej dziury, lecz najnowsze obserwacje wskazują na to, że torus jest w zasadzie efektem ubocznym działania czarnej dziury, jego "spalinami".

Czarne dziury otaczają się chmurą pyłu i gazu o kształcie torusa (czyli mniej fachowo - takiego pączka z dziurką, oponki). Wcześniej sądzono, że materiał ten jest pozostałością po formowaniu czarnej dziury, lecz najnowsze obserwacje wskazują na to, że torus jest w zasadzie efektem ubocznym działania czarnej dziury, jego "spalinami".

Astronomowie skierowali teleskop Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) na galaktykę M77 (NGC 1068) znajdującą się w gwiazdozbiorze Wieloryba, około 47 milionów lat świetlnych od Ziemi i dostrzegli wyraźnie, że znajdująca się w jej sercu supermasywna czarna dziura sama generuje swój torus wyrzucając materiał z dysku akrecyjnego - a więc znajdującego się znacznie bliżej niej obłoku pyłu i gazu, którym się "żywi".

Reklama

Autorzy obserwacji nazywają to zjawisko mianem "wydechu" czarnej dziury, którą z kolei porównują do silnika. Paliwo pochodzi z dysku akrecyjnego, a torus tworzą spaliny i właśnie w chmurze tych spalin czarna dziura się ukrywa.

Oczywiście sam mechanizm powstawania "spalin" jest zupełnie inny - dysk akrecyjny wiruje z ogromną prędkością, jego zewnętrzna warstwa osiąga nawet prędkość 2 milionów kilometrów na godzinę, wobec czego materiał jest przez siłę odśrodkową wyrzucany na zewnątrz, ale takie porównanie pozwala nam to sobie zobrazować.

Odkrycie to może pozwolić nam lepiej zrozumieć jak czarne dziury wpływają na swoje galaktyki, ale także w szerszej skali - na ośrodek międzygalaktyczny.

Źródło: , Zdj.: PD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy