USA i Rosja zbudują nową stację kosmiczną
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, czyli miejsce, które powinno stać ponad ziemskimi podziałami, ostatnimi czasy zmieniło się w arenę potyczek pomiędzy Rosją i USA, a to ze względu na Ukrainę. Jednak wszystko wskazuje na to, że stacja zachowa swoją suwerenność...
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, czyli miejsce, które powinno stać ponad ziemskimi podziałami, ostatnimi czasy zmieniło się w arenę potyczek pomiędzy Rosją i USA, a to ze względu na Ukrainę.
Jednak wszystko wskazuje na to, że stacja zachowa swoją suwerenność i pozostanie ostoją przyjaźni pomiędzy wszystkimi krajami.
Ten fakt przypieczętowali kilka dni temu przedstawiciele NASA (USA) i Roskosmos (Rosja) podczas swojej wizyty w rosyjskim kosmodromie Bajkonur, który leży w Kazachstanie.
Ostatnie napięcia na linii Moskwa-Waszyngton w żaden niepozytywny sposób nie wpłyną więc na przyszłość rozwoju ISS, i ten fakt bardzo cieszy.
Jakby tego było mało, obie agencje przedstawiły plany wspólnej budowy nowej stacji kosmicznej, gdyż obecna starzeje się, nie można jej już odpowiednio rozbudować i nie ma sensu w nią dalej inwestować.
Igor Komarow, szef rosyjskiego Roskosmosu oświadczył także, że w plan budowy nowego, kosmicznego domu dla astronautów czy kosmonautów mogą zaangażować się dowolne kraje, które chcą mieć swój wkład w przyszłość podboju kosmosu.
Według wstępnych planów, budowa nowej stacji orbitalnej miałaby rozpocząć się po 2024 roku, gdyż wtedy pojawią się nowe perspektywy związane z powrotem na Księżyc czy misją załogową na Marsa.
Szefowie obu agencji zaznaczyli również, że w przyszłość rozwoju instalacji orbitalnych może, a nawet powinien, włączyć się segment prywatny, który rozwija się w niesamowitym tempie, i mógłby przy tym wnieść sporo świeżości oraz nowości na pokłady nowych stacji kosmicznych.