W Anglii wkrótce dojdzie do potężnego trzęsienia

Do tej pory trzęsienia ziemi zdarzały się w Wielkiej Brytanii tylko okazyjnie i na ogół były słabe. To się jednak może zmienić, ponieważ naukowcy odkryli właśnie zjawisko zbliżające nas do potężnego wstrząsu, który może zrujnować duże miasto w Anglii. Które?

Do tej pory trzęsienia ziemi zdarzały się w Wielkiej Brytanii tylko okazyjnie i na ogół były słabe. To się jednak może zmienić, ponieważ naukowcy odkryli właśnie zjawisko zbliżające nas do potężnego wstrząsu, który może zrujnować duże miasto w Anglii. Które?

Skorupa ziemska nie jest martwa. Zachodzą w niej nieustanne procesy, które sprawiają, że wciąż pozostaje ona w ruchu. Co jakiś czas możemy się o tym przekonać, bo namacalną oznaką tego procesu są trzęsienia ziemi. Niektóre z nich są na tyle potężne, że wywołują wybuchy wulkanów lub tworzą niszczycielskie fale tsunami.

Miejsce trzęsienia ziemi.

Zdarzało się na tle historii, że tylko jeden wstrząs, trwający zaledwie kilkanaście sekund, potrafił pozbawić życia nawet milion ludzi. Na szczęście są to niezwykle rzadkie zjawiska. Znacznie częściej występują słabsze wstrząsy i może do nich dojść prawie wszędzie na świecie, o czym przekonaliśmy się ostatnio także w Polsce.

Jeśli dotychczas w miejscu w którym mieszkamy nie było wstrząsów, wcale nie możemy się czuć bezpiecznie, bo nie można wykluczyć, że ziemia zatrząść się może w przyszłości i to niedalekiej.

Przed takim właśnie niespodziewanym zdarzeniem, ostrzegają brytyjscy sejsmolodzy. Badali oni uskoki tektoniczne, które najgęściej przecinają zachodnią Anglię, Walię i Szkocję. Ich szczególną uwagę przykuły okolice Kanału Bristolskiego. Ten obszar od dawna jest uważany za najbardziej niebezpieczny pod względem trzęsień ziemi.

Panorama miasta Bristol w Anglii. Fot. WWF

To właśnie tam dochodzi do ruchu wewnątrz płyt tektonicznych. Rejon miast Bristol i Cardiff ostatnie trzęsienie nawiedziło w lutym 2014 roku. Wstrząs miał średnią siłę M4.1 i nie spowodował poważniejszych szkód. Mieszkańcy drżenie odczuli dotkliwie, bo służby alarmowe otrzymały rekordową liczbę telefonów od zaniepokojonej ludności.

Szkody mógłby spowodować wstrząs przekraczający M5.5, ale dotychczas na obszarach zamieszkanych Wielkiej Brytanii się nie zdarzył. Jednak według naukowców jego wystąpienia jest tylko kwestią czasu. Trzeba podkreślić, że w rejonie Bristolu i Cardiff w ostatnich latach odnotowano kilka wstrząsów.

Niektórych sejsmologów wzmożona aktywność sejsmiczna zafrapowała, inni ją bagatelizują. Ci bardziej zapobiegliwi zdążyli ostrzec władze regionu, że nie można wykluczyć iż serie wstrząsów mogą wskazywać na zbliżanie się znacznie potężniejszego trzęsienia, być może o sile M6.0.

Panorama miasta Bristol w Anglii. Fot. Wikipedia.

To na tyle dużo, że zniszczenia nad Kanałem Bristolskim i okolicami, byłyby bardzo poważne, mogliby zginąć ludzie. Niestety, dzisiejsza nauka nie pozwala nam przewidywać trzęsień ziemi z dokładnością do roku, a co dopiero do danego dnia.

Do wstrząsu może więc dojść zarówno jutro, jak i za kilka lub kilkadziesiąt lat. Ponad pół miliona mieszkańców regionu powinno jednak mieć się na baczności i poczynić przynajmniej podstawowe kroki, aby się na wypadek takiego kataklizmu przygotować.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas