W wingsuicie pomiędzy drzewami

Sporty ekstremalne mają to do siebie, że aby interesować sobą kolejne pokolenia stają się coraz bardziej ekstremalne, a obecnie szczyt ekstremy osiągają miłośnicy wingsuitów, czasem nazywanych strojami latających wiewiórek. Tacy jak chociażby Dario Zanon i Graham Dickinson, których ostatni przelot przyprawia o ciarki na plecach, nie tylko ludzi z lękiem przestrzeni.

Sporty ekstremalne mają to do siebie, że aby interesować sobą kolejne pokolenia stają się coraz bardziej ekstremalne, a obecnie szczyt ekstremy osiągają miłośnicy wingsuitów, czasem nazywanych strojami latających wiewiórek. Tacy jak chociażby Dario Zanon i Graham Dickinson, których ostatni przelot przyprawia o ciarki na plecach, nie tylko ludzi z lękiem przestrzeni.

Sporty ekstremalne mają to do siebie, że aby interesować sobą kolejne pokolenia stają się coraz bardziej ekstremalne, a obecnie szczyt ekstremy osiągają miłośnicy wingsuitów, czasem nazywanych strojami latających wiewiórek. Tacy jak chociażby Dario Zanon i Graham Dickinson, których ostatni przelot przyprawia o ciarki na plecach, nie tylko ludzi z lękiem przestrzeni.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy