Weszliśmy w nową erę

Według nadal aktualnego podziału żyjemy w holocenie - epoce, która zaczęła się ponad 11 tysięcy lat temu wraz z ostatnim zlodowaceniem, gdy rozwijać zaczęła się ludzka cywilizacja. Zdaniem grupy naukowców epoka ta jednak nie pasuje już do dnia dzisiejszego, dlatego proponują oni nową epokę - antropocen.

Według nadal aktualnego podziału żyjemy w holocenie - epoce, która zaczęła się ponad 11 tysięcy lat temu wraz z ostatnim zlodowaceniem, gdy rozwijać zaczęła się ludzka cywilizacja. Zdaniem grupy naukowców epoka ta jednak nie pasuje już do dnia dzisiejszego, dlatego proponują oni nową epokę - antropocen.

Według nadal aktualnego podziału żyjemy w holocenie - epoce, która zaczęła się ponad 11 tysięcy lat temu wraz z ostatnim zlodowaceniem, gdy rozwijać zaczęła się ludzka cywilizacja. Zdaniem grupy naukowców epoka ta jednak nie pasuje już do dnia dzisiejszego, dlatego proponują oni nową epokę - antropocen.

Międzynarodowa Komisja Stratygrafii daleka jest jeszcze od podjęcia decyzji o oficjalnym wpisaniu nowej epoki do podręczników, lecz w jej ramach działa grupa robocza, która już przestała spierać się o to czy faktycznie mamy do czynienia z nową epoką, lecz o to, kiedy ta epoka się rozpoczęła.

Reklama

A obecnie większość naukowców swoi na stanowisku, że jej początek należy datować na rok 1945 - gdy po raz pierwszy ludzkość użyła broni atomowej i gdy na dobre rozpoczęła się produkcja plastiku. Eksperci są już pewni, że nasze czasy zasługują na nową epokę - zaznaczyliśmy swoją obecność na Ziemi bardzo mocno, zostawiając trwały, geologiczny ślad. Wtedy też zaczęliśmy wpływać na kształt całej planety - znacznie przyspieszyło powiększanie się naszej populacji dzięki nowym wynalazkom i wzrosły nasze emisje do atmosfery.

Za dokładną datę uznano zatem 16 lipca roku 1945 - a więc moment pierwszej próby atomowej.

W latach 50., wobec niezliczonych prób atomowych przeprowadzanych nad ziemią, pod ziemią, na wodzie i pod jej powierzchnią, globalne poziomy promieniowania wzrosły drastycznie i gdybyśmy nagle zniknęli z powierzchni Ziemi to ktoś kto by ją badał, mógłby z tego wysnuć jakieś wnioski, postawić może niezbyt wyraźną, ale na pewno dostrzegalną, granicę.

W przyszłym roku grupa robocza chce się spotkać, aby przedyskutować wszelkie za i przeciw, omówić posiadane dowody i ewentualne alternatywy, a przede wszystkim aby zastanowić się nad formalizacją nowej epoki. Możliwe, że nie nastąpi to teraz albo za rok czy dwa, pewne jest jednak, że nastąpi. A my już możemy zacząć przyzwyczajać się do antropocenu.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy