Wielka zagadka YouTube'a rozwiązana

Webdriver Torso - tak nazywała się jedna z większych zagadek internetu. Na takie właśnie konto na YouTube wrzucane były od 8 miesięcy 11-sekundowe filmiki przedstawiające kolorowe prostokąty na białym tle, którym towarzyszył najczęściej jakiś ton sinusoidalny. Według niektórych miały być to tajne wiadomości...

Webdriver Torso - tak nazywała się jedna z większych zagadek internetu. Na takie właśnie konto na YouTube wrzucane były od 8 miesięcy 11-sekundowe filmiki przedstawiające kolorowe prostokąty na białym tle, którym towarzyszył najczęściej jakiś ton sinusoidalny. Według niektórych miały być to tajne wiadomości...

Webdriver Torso - tak nazywała się jedna z większych zagadek internetu. Na takie właśnie konto na YouTube wrzucane były od 8 miesięcy 11-sekundowe filmiki przedstawiające kolorowe prostokąty na białym tle, którym towarzyszył najczęściej jakiś ton sinusoidalny. Według niektórych miały być to tajne wiadomości wysyłane pomiędzy szpiegami, inni wskazywali na obce cywilizacje. Rzeczywistość jest jednak (jak to zwykle bywa) dużo bardziej prozaiczna.

Pliki wideo pojawiały się koncie Webdriver Torso z zawrotną prędkością - czasem jedno nagranie trafiało tam co dwie minuty. Wszystkie one miały tytuły składające się z 9 losowo wybranych liter i cyfr. Rozbudzało to wyobraźnię całej sieci z miejsca zostając viralem, informacje o Webdriver Torso pojawiły się w wielu mediach, a na internetowych forach wiele osób poświęcało czas aby zagadkę rozwiązać. Ze wszystkiego zażartowało nawet Google - wklejcie w wyszukiwarkę frazę "Webdriver Torso" aby otrzymać animowane Doodle mu poświęcone.

Reklama

Pierwsze informacje na temat tego czym te filmiki mogą tak naprawdę być pojawiły się gdy jeden z internautów zauważył, że był w zeszłym roku na konferencji Google dotyczącej przystawek do telewizora typu set-top box i wyświetlane tam były bardzo podobnie wyglądające nagrania testowe, których zadaniem była weryfikacja jakości obrazu i dźwięku. Najwięcej światła na zagadkę rzucił jednak włoski blogger Soggetto Ventuno, który odkrył, że Webdriver Torso jest częscią serii kont ytuploadtestpartner_torso, na których pojawiają się podobne nagrania. Wiele z tych kont znikło z sieci, część stała się prywatna, a pojawił się w między czasie także powiązane z nimi strony na Facebooku i Twitterze, gdzie Ventuno znalazł dwa nazwiska - Johannesa Leitnera oraz Matei Grubera - pracowników szwajcarskiego, mającego swoją siedzibę w Zurychu, oddziału Google.

W końcu, gdy internetowi detektywi zbliżali się do rozwiązania zagadki, na kanale Webdriver Torso pojawiło się poniższe nagranie z wizerunkiem postaci, którą każdy internauta musi kojarzyć (jeśli nie - wyjaśnienie w filmiku jeszcze niżej):

Portal Engadget postanowił zatem ostatnio poprosić Google o oficjalne wyjaśnienie i udało mu się uzyskać całkiem zabawną odpowiedź stylizowaną na tekst piosenki Ricka Astleya (w oryginale niżej, nie będziemy tłumaczyć, bo w tłumaczeniu cała magia umyka) i wyjaśniającą całą zagadkę.

"We're never gonna give you uploading that's slow or loses video quality, and we're never gonna let you down by playing YouTube in poor video quality. That's why we're always running tests like Webdriver Torso."

Okazuje się zatem, że Webdriver Torso jest jednym z kont, na które wrzucane są automatycznie filmiki w celu sprawdzenia czy zachowają one zbliżoną do oryginału jakość - w ten sposób Google upewnia się, że serwery YouTube dobrze radzą sobie z kompresją wrzucanych tam plików wideo.

Źródła: ,

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy