Więzienie dla żartownisiów z YouTube'a
Wiadomo było, że prędzej czy później tak się to skończy - czterech internetowych pranksterów z kanału Trollstation trafiło właśnie do więzienia w związku ze swoją działalnością. Chodzi o udawane napady i porwania.
Wiadomo było, że prędzej czy później tak się to skończy - czterech internetowych pranksterów z kanału Trollstation trafiło właśnie do więzienia w związku ze swoją działalnością. Chodzi o udawane napady i porwania.
Cały żart polegać miał na tym, że grupa wniosła do National Portrait Gallery własne obrazy, naciągnęła sobie rajstopy na twarz i udawała, że ucieka z galerii dzierżąc skradzione dzieła sztuki pod pachą. Wyszło jednak zbyt realistycznie - odwiedzający galerię uciekali w popłochu, a jedna kobieta straciła przytomność. Tego samego dnia mężczyźni powtórzyli swój wyczyn w galerii Tate Britain - tym razem dodatkowo odgrywając wzięcie zakładnika.
Aresztowano ich już kolejnego dnia, a sąd ogłaszając wyroki nie miał żadnych wątpliwości - podkreślał, że tak nieodpowiedzialne żarty nie mogą mieć miejsca w czasach gdy żyjemy w ciągłym zagrożeniu ze strony terrorystów.
Dodatkowo sąd zauważył, że nieodpowiedzialne i dziecinne zachowanie grupy dorosłych mężczyzn doprowadziło do wielkiego strachu, a w efekcie groźby śmierci lub obrażeń u wielu osób - postronnych widzów - którzy na umieszczonym w sieci nagraniu mieli być upokorzeni w swojej chwili strachu.
27-letni Daniel Jarvis został w poniedziałek skazany na 20 tygodni więzienia, 20-letni Endrit Ferizolli usłyszał wyrok 16 tygodni, 23-letni Helder Gomes spędzi za kratkami 18 tygodni, podobnie jak 29-letni Ebenezer Mensah. Dodatkowo nagrywający tamto zdarzenie Danh Van Le usłyszał wyrok 12 tygodni więzienia i dodatkowo 24 tygodni za inny "żart" z alarmem bombowym.
Źródło: , Zdj.: screenshot YouTube/Trollstation