Wikipedia oficjalnie zniknie 18 stycznia

Pamiętacie groźbę wyłączenia niektórych stron internetowych w związku z dyskusją w amerykańskim senacie na temat cenzurującej internet ustawy SOPA? Teraz oficjalnie Wikipedia dołącza do akcji, co oznacza, że jeśli macie do napisania referat do szkoły, najprawdopodobniej nie zrobicie tego 18 stycznia.

Pamiętacie groźbę wyłączenia niektórych stron internetowych w związku z dyskusją w amerykańskim senacie na temat cenzurującej internet ustawy SOPA? Teraz oficjalnie Wikipedia dołącza do akcji, co oznacza, że jeśli macie do napisania referat do szkoły, najprawdopodobniej nie zrobicie tego 18 stycznia.

Pamiętacie ? Teraz oficjalnie Wikipedia dołącza do akcji, co oznacza, że jeśli macie do napisania referat do szkoły, najprawdopodobniej nie zrobicie tego 18 stycznia.

Nie wiadomo na razie jednak czy Wikipedia zniknie 18 stycznia na jeden dzień z sieci globalnie czy tylko w USA. Do akcji dołączyły też inne strony jak np Boing Boing czy Imgur. Najwięksi gracze tacy jak Google, Facebook i Twitter nadal się nie zadeklarowali. Wiadomo jednak, że Facebook zorganizował na ten dzień konferencję prasową - więc może Mark Zuckerberg będzie po prostu cynicznie chciał wykorzystać sytuację, gdy z sieci znikną inne popularne strony dla swojej korzyści. Na razie to jednak czyste spekulacje. Wcześniej do protestu dołączył wielki agregat treści - Reddit.

Reklama

Już teraz można mówić o sukcesie całej akcji. Wobec otwartego sprzeciwu administracji prezydenta Obamy jedna z kontrowersyjnych ustaw - SOPA (Stop Online Piracy Act) została odłożona na półkę - nie ma ona szans na uchwalenie, przynajmniej w obecnym brzmieniu. Akt ten pozwalał by na wyłączanie dostępu do stron internetowych nawet tylko podejrzanych o rozpowszechnianie treści pirackich. Zdaniem ekspertów (włącznie z profesorami prawa z Harvardu) ustawa ta jednak naruszałaby wolność wypowiedzi i prowadziła do faktycznej cenzury jedynego wolnego medium - internetu.

Nie znaczy to, że akcja została odwołana. Pod obradami senatu USA znajdzie się bowiem kolejny kontrowersyjny akt - PIPA (Protect IP Act).

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy