Woda w kosmosie jest czymś powszechnym. Życie również?

Organizmy żywe, które egzystują od miliardów lat na naszej planecie, potrzebują wody. Świat naukowy nie był w stanie dotychczas potwierdzić głównej teorii i odpowiedzieć na pytanie, skąd na Ziemi pojawił się ten życiodajny płyn. Teraz wszystko stało się jasne...

Organizmy żywe, które egzystują od miliardów lat na naszej planecie, potrzebują wody. Świat naukowy nie był w stanie dotychczas potwierdzić głównej teorii i odpowiedzieć na pytanie, skąd na Ziemi pojawił się ten życiodajny płyn. Teraz wszystko stało się jasne...

Organizmy żywe, które egzystują od miliardów lat na naszej planecie, potrzebują wody. Świat naukowy nie był w stanie dotychczas potwierdzić głównej teorii i odpowiedzieć na pytanie, skąd na Ziemi pojawił się ten życiodajny płyn.

Teraz wszystko stało się jasne, a to za sprawą odkrycia białego karła, który potwierdza jedną z teorii pochodzenia wody, ale również uświadamia nam, że jej występowanie we Wszechświecie wcale nie jest tak rzadkim zjawiskiem, jak dotąd sądziliśmy.

Reklama

W trakcie obserwacji prowadzonych za pomocą Teleskopu Herschela (znajdującego się na Wyspach Kanaryjskich), naukowcy odkryli, że w atmosferze gwiazdy SDSS J1242+5226 znajdują się wyjątkowo duże ilości wodoru i tlenu.

W tym białym karle ustały już reakcje jądrowe, ponieważ wykorzystał już swoje zapasy wodoru i helu. Jest ona małą gwiazdą o dużej gęstości i silnej grawitacji. Właśnie ze względu na grawitację wszystkie ciężkie pierwiastki zostały ściągnięte z atmosfery gwiazdy do jej jądra.

Naukowców nie zadziwiła ilość wodoru w atmosferze, ponieważ jest najlżejszym z pierwiastków, ale wstępowanie tam dużych ilości tlenu. Podczas obserwacji okazało się, że w atmosferze tej gwiazdy oprócz wodoru i tlenu znajdowały się również cięższe potas i krzem.

To oznacza, że za obecność tych pierwiastków w atmosferze odpowiedzialna jest kosmiczna kolizja z asteroidą bogatą w wodę. Z ich obliczeń wynika, że ciało, które uderzyło w gwiazdę, prawdopodobnie rozmiarami zbliżone było do Ceres (dużej planety karłowatej, która znajduje się w naszym Układzie Słonecznym).

Jako że tlen jest stosunkowo ciężkim pierwiastkiem i z czasem opada (trwa to kilka tysięcy lat) można sądzić, że do zderzenia doszło niedawno. Co ciekawe, wiele białych karłów utrzymuje w swojej atmosferze duże ilości wodoru i można go tam łatwo wykryć.

Przeprowadzone badania pozwalają stwierdzić, że zderzenia planet i gwiazd z asteroidami oraz kometami zawierającymi duże ilości wody, są czymś powszechnym, nie tylko w naszym Układzie Słonecznym, ale też i w całym Wszechświecie.

Idąc dalej tym tropem, jeśli woda występuje tak powszechnie, to czemu by nie zakładać, że równie pospolite jest i życie, które jest oparte na tym bezcennym płynie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy