Wojsko odpaliło railguna
Po długich testach broni rodem z literatury science-fiction, US Navy odpaliło w końcu bojową wersję railguna - czyli działa rozpędzającego elektromagnetycznie bardzo małe pociski. Wczoraj wypuszczone zostało nagranie z tego wydarzenia, które możecie zobaczyć już teraz.
Po długich , US Navy odpaliło w końcu bojową wersję railguna - czyli działa rozpędzającego elektromagnetycznie bardzo małe pociski. Wczoraj wypuszczone zostało nagranie z tego wydarzenia, które możecie zobaczyć już teraz.
Prototyp broni opracowany przez firmę BAE System wystrzeliwuje aluminiowe pociski z dwunastometrowej lufy używając do tego tylko i wyłącznie elektryczności. Widziany na wideo płomień pochodzi z niesamowitej wręcz energii generowanej podczas wystrzału, naddźwiękowej prędkości pocisku oraz reakcji rozgrzanego aluminium z powietrzem.
Finalnie broń ma wystrzeliwać 10 pocisków na minutę, a każdy z nich ma mieć energię 32 megadżuli. Pozwoli to na im na skuteczność na dystansie 80-160 kilometrów z niemal chirurgiczną precyzją. Energia uderzenia ma być 32-krotnie większa niż uderzenie przez samochód osobowy pędzący z prędkością 150 kilometrów na godzinę.
Podczas testów nie zostały wykorzystane specjalne pociski przygotowane przez Boeinga - wojsko zapewne obawiało się ich siły. Użyto prostych, aluminiowych "klocków", które nie rozpędzają się tak, a przez to mają o wiele mniejszą siłę uderzenia.
W kwietniu inny producent - General Atomics - ma dostarczyć swojego prototypu nazwanego Blitzer.
Do faktycznego użytku sprzęt ma trafić w roku 2017. Będzie on początkowo montowany na okrętach, lecz nie wiadomo czy z czasem nie pojawi się zminiaturyzowana, ręczna wersja.