Nowa groźna taktyka Rosjan. Wideo potwierdza zrzut PTM-3 z Shahedów
Nowy materiał wideo z ukraińskiego frontu dostarcza bezprecedensowego dowodu, że zmodyfikowane rosyjskie Shahedy-136 (a raczej ich lokalna wersja Gierań-2) są wykorzystywane nie tylko jako drony-kamikadze, lecz także jako improwizowane platformy zrzutu min przeciwpancernych.

Jak pisaliśmy już pod koniec października, Moskwa wyraźnie zintensyfikowała swoje wysiłki dronowe i na froncie pojawiają się zarówno prototypowe rozwiązania bezzałogowe, jak i coraz groźniejsze modernizacje dobrze znanych bezzałogowców. Problematyczna miała być zwłaszcza jedna z tych ostatnich, a mianowicie Shahedy wyposażone w miny przeciwpancerne, które stwarzają długoterminowe zagrożenie nie tylko dla wojska, ale i ludności cywilnej.
Shahed zrzucający miny sfilmowany
Zamiast polegać wyłącznie na ładunku wybuchowym detonowanym w kontakcie z celem, rosyjskie jednostki zmieniają niesławne drony-kamikadze w improwizowane narzędzie do minowania z powietrza. To pozwala im nie tylko oszczędzać sprzęt, ale i stwarzać długotrwałe zagrożenie dla wszystkich osób znajdujących się w rejonie, w szczególności ratowników, rolników i mieszkańców. Bo ładunki nie wybuchają od razu, ale z opóźnieniem albo po fizycznym kontakcie, więc poruszanie się w ich pobliżu pieszo lub pojazdem może skończyć się tragicznie.
Takie informacje podała strona ukraińska, która przekonywała o stosowaniu takiej taktyki w atakach na obwód sumski, dołączając do postów w mediach społecznościowych zdjęcia zestrzelonych maszyn, wyposażonych w dwa podczepiane kontenery wypełnione minami przeciwpancernymi. Kijów informował też, że z pewnością nie mamy do czynienia z oddolną inicjatywą rosyjskich żołnierzy, bo przypadków było kilka, w związku z czym służby zaapelowały, aby nie zbliżać się ani nie dotykać żadnych podejrzanych obiektów, zwłaszcza metalowych pojemników przypominających miny lub fragmenty dronów.
To już pewne. Nowa groźna taktyka Rosjan
Dziś dostajemy zaś pierwszy wizualny dowód, bo materiał zarejestrowany przez ukraiński dron przechwytujący pokazuje moment odrzutu zamontowanych pod skrzydłami pojemników, z których każdy wypuszcza jedną minę PTM-3. Opis operacji i analiza filmu sugerują, że konstrukcja pojemników wykorzystuje niewielki ładunek wyrzutowy do bocznego odrzutu miny na pewną odległość od trajektorii lotu, dzięki czemu ładunek upada na ziemię i uzbraja się.
I choć Gierań-2 w tej konfiguracji zabiera "na pokład" tylko dwie miny, możliwość zrzutu takich ładunków za linią frontu lub na korytarzach odwrotu zwiększa znacząco pole zagrożenia dla wojsk pancernych. Bo PTM-3 to miny zaprojektowane w celu unieruchomienia wrogich pojazdów kołowych i gąsienicowych poprzez zniszczenie ich podwozia lub trafienie w dno ładunkiem kumulacyjnym.
Mina uruchamia się, gdy pojazd najedzie na nią lub znajdzie się bezpośrednio nad nią. Wszystko za sprawą zapalnika magnetycznego, który reaguje przez wahania pola magnetycznego. Ładunki kumulacyjne przebijają pancerz czołgu, zabijając załogę wewnątrz lub uszkadzając systemy pojazdu. Jeśli ktoś spróbuje przesunąć minę pozostającą w gotowości do detonacji, również dojdzie do eksplozji, a jeśli cel nie zostanie wykryty, mina ulega samozniszczeniu po określonym czasie.
Dotychczas drony Shahed były szeroko wykorzystywane przez Rosję do ataków na infrastrukturę, punkty logistyczne i obiekty cywilne. Ich adaptacja do roli improwizowanego systemu minowania z powietrza wskazuje na poszerzanie zestawu taktycznych zastosowań tych systemów. A praktyczne konsekwencje tej innowacji są dwojakie, z jednej strony zwiększa ona ryzyko dla kolumn pojazdów, a z drugiej wprowadza dodatkowy czynnik psychologiczny, utrudniający planowanie manewrów i eksploatację dróg odwrotu.









![Wystarczyła sekunda i nie ma całego domu. Potężny wybuch gazu [NAGRANIE]](https://i.iplsc.com/000M2LFN2YOLWTCA-C401.webp)
![Sprawdź, ile wiesz o stanie wojennym w PRL [QUIZ]](https://i.iplsc.com/000K9RD4HYF6NPM2-C401.webp)