Wojskowa pizza zdatna do spożycia przez 3 lata

Nieważne jak nowoczesne wyposażenie będzie posiadał żołnierz na polu bitwy, jeśli racje żywnościowe będą do niczego - takie też będzie morale wojaka, a zatem jego skuteczność. Dlatego równie ważny jak lasery, roboty i rakiety jest najnowszy wynalazek, który już niedługo trafić ma wyposażenie amerykańskiej armii.

Nieważne jak nowoczesne wyposażenie będzie posiadał żołnierz na polu bitwy, jeśli racje żywnościowe będą do niczego - takie też będzie morale wojaka, a zatem jego skuteczność. Dlatego równie ważny jak lasery, roboty i rakiety jest najnowszy wynalazek, który już niedługo trafić ma wyposażenie amerykańskiej armii.

Nieważne jak nowoczesne wyposażenie będzie posiadał żołnierz na polu bitwy, jeśli racje żywnościowe będą do niczego - takie też będzie morale wojaka, a zatem jego skuteczność. Dlatego równie ważny jak lasery, roboty i rakiety jest najnowszy wynalazek, który już niedługo trafić ma na wyposażenie amerykańskiej armii - jest to pizza o terminie przydatności do spożycia wynoszącym trzy lata, bez konieczności przechowywania w lodówce.

Racje żywnościowe MRE (Meal, Ready-to-Eat) muszą spełniać kilka warunków - mają zajmować jak najmniej miejsca w plecaku, mają być lekkie, a przy tym jedna porcja ma dostarczać aż 1250 kalorii. Dlatego nad wojskową pizzą prace trwały aż dwa lata.

Reklama

Największym problemem dla inżynierów w przypadku tego właśnie posiłku było doprowadzenie do tego, żeby bojowa pizza nie pleśniała i nie została pożywką dla bakterii. A udało się to w końcu osiągnąć dzięki odnalezieniu właściwej mikstury cukrów, soli i syropów pełniących rolę pochłaniaczy wilgoci - dzięki czemu woda nie dostaje się ciasta. Do tego zmodyfikowano nieco kwasowość pizzy (czyniąc ją mniej "smaczną" dla bakterii) oraz stworzono specjalne opakowanie z opiłkami żelaza - które mają pochłaniać tlen dostający się do środka.

Początkowo żołnierze nie będą mieli zbyt dużego wyboru smaków - bojowa pizza dostępna ma być z pepperoni lub pepperoni z indyka.

Na razie MRE pizza nie jest jeszcze gotowa do użycia w warunkach bojowych jednak to tylko kwestia czasu. Jednak - zdaniem jej twórców - warto będzie poczekać - pizza ta bowiem smakuje jak domowa, z tą różnicą, że trzeba ją będzie jeść tylko lekko ciepłą - więcej nie da się uzyskać z pomocą bojowego  podgrzewacza chemicznego FRH (Flameless Ration Heater).

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy