Wystrzelono potężnego satelitę szpiegowskiego

"Nowa zimna wojna" chyba już stała się faktem. Stany Zjednoczone dziś rano umieściły na orbicie potężnego satelitę szpiegowskiego, którego zadaniem ma być obserwowanie poczynań Rosji na dalekiej północy. Start rakiety Atlas 5, nastąpił z bazy wojskowej Vanderberg...

"Nowa zimna wojna" chyba już stała się faktem. Stany Zjednoczone dziś rano umieściły na orbicie potężnego satelitę szpiegowskiego, którego zadaniem ma być obserwowanie poczynań Rosji na dalekiej północy. Start rakiety Atlas 5, nastąpił z bazy wojskowej Vanderberg...

"Nowa zimna wojna" chyba już stała się faktem. Stany Zjednoczone dziś rano umieściły na orbicie potężnego satelitę szpiegowskiego, którego zadaniem ma być obserwowanie poczynań Rosji na dalekiej północy. Start rakiety Atlas 5, nastąpił z bazy wojskowej Vanderberg w Kalifornii.

Tajną misję obsługuje United Launch Alliance, czyli największa amerykańska firma, która zajmuje się wynoszeniem ładunków w przestrzeń kosmiczną. Właścicielem przesyłki jest Narodowe Biuro Rozpoznania (National Reconnaissance Office), które wiele razy korzystało z usług ULA i za każdym razem były to tajne misje kosmiczne.

Reklama

O misji nie wiadomo praktycznie nic, jednak nie jest tajemnicą to, że jej nowym domem jest orbita Molniya, czyli miejsce, w którym znajdują się satelity szpiegowskie, obserwujące półkulę północną, a dokładnie teren Arktyki.

Ta lakoniczna informacja wystarczy, by zdać sobie sprawę z faktu, że chodzi tutaj o obserwowanie poczynań Rosjan, którzy coraz częściej roszczą sobie prawo do bogatych zasobów naturalnych dalekiej północy.

więcej na temat "białej armii" w Arktyce.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy