Z kamerą wśród tanzańskich zwierząt

Nie bez powodu mówi się, że czasem jedno zdjęcie wyraża więcej niż tysiąc słów, więc w Parku Narodowym Serengeti w Tanzanii podjęto odpowiednie kroki, by w ten właśnie sposób dokładnie zbadać życie dzikich zwierząt.

Nie bez powodu mówi się, że czasem jedno zdjęcie wyraża więcej niż tysiąc słów, więc w Parku Narodowym Serengeti w Tanzanii podjęto odpowiednie kroki, by w ten właśnie sposób dokładnie zbadać życie dzikich zwierząt.

Nie bez powodu mówi się, że czasem jedno zdjęcie wyraża więcej niż tysiąc słów, więc w Parku Narodowym Serengeti w Tanzanii podjęto odpowiednie kroki, by w ten właśnie sposób dokładnie zbadać życie dzikich zwierząt. Okazuje się bowiem, że wystarczyło umieścić między zwierzętami kilka automatycznych aparatów fotograficznych, żeby w krótkim czasie stworzyć kolekcję wyjątkowych i bardzo interesujących zdjęć.

Mówimy tu o 225 kamerach umieszczonych na terenie mierzącym ponad 1000 km2, które za pomocą czujników ruchu i podczerwieni wykrywają zwierzęta i uruchamiają spust aparatu. Wykonane przez nie fotki pozwoliły naukowcom lepiej przyjrzeć się naturalnemu zachowaniu zwierząt, kiedy te nie są narażone na jakiekolwiek ślady i wpływy ludzkie.

Reklama

Mówimy tu o spaniu, odżywianiu, rozmnażaniu, walce czy nawet zabawie, czyli niemal każdej codziennej czynności, która tylko na pozór nie kryje przed nami żadnych tajemnic.

Oczywiście ogromna ilość zdjęć sprawia, że pracy przy projekcie znanym jako „obywatelski projekt naukowy snapshotserengeti” jest całe mnóstwo, ale tu z pomocą badaczom przyszli ochotnicy, którzy wstępnie segregują fotografie. Pozostaje nam więc tylko czekać na końcowe efekty eksperymentu i nowe zaskakujące informacje ze świata dzikich zwierząt.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy