Za 13 lat roboty zajmą w USA aż 38% stanowisk

Coraz częściej piszemy o robotyzacji przemysłu i zagrożeniach związanych z pozbawieniem ludzi pracy. Jest to kwestia która już zaczyna dotykać kraje rozwinięte i szybko rozwijające się, dlatego najtęższe głowy świata zastanawiają się jak rozwiązać ten poważny problem...

Coraz częściej piszemy o robotyzacji przemysłu i zagrożeniach związanych z pozbawieniem ludzi pracy. Jest to kwestia która już zaczyna dotykać kraje rozwinięte i szybko rozwijające się, dlatego najtęższe głowy świata zastanawiają się jak rozwiązać ten poważny problem.

PricewaterhouseCoopers opublikował ostatnio bardzo ciekawy raport, według którego skutki robotyzacji najbardziej dotkną mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Już w 2030 roku, czyli za 13 lat maszyny zajmą tam aż 38 procent miejsc pracy.

Tutaj PwC zaznacza, że największe problemy dotkną firmy związane z finansowością (zabiorą aż 61 procent stanowisk), gdyż w takich pracach maszyny dysponujące sztuczną inteligencją będą sprawdzały się najlepiej. Co ciekawe, w Niemczech będzie to 35 procent, w Wielkiej Brytanii 30 procent i 21 procent w Japonii.

Analitycy wyliczają, że w USA zagrożone są te miejsce pracy, w których płaca godzinowa będzie niższa niż 20 dolarów, a jest tak w aż 83 procentach. Zostaną one szybko przejęte przez roboty, gdyż zwyczajnie się to firmom będzie opłacało. W sumie wskazuje się, że w pierwszej połowie lat 30. zniknie dla ludzi ok. 10 milionów miejsc pracy.

Robotyzacja przemysłu i innych dziedzin życia. Fot. Pixabay.

Stany Zjednoczone już zaczęły walczyć o ograniczenie spełnienia się tej wizji i pozbawienia większości Amerykanów miejsc pracy i godnego życia.

Przypomnijmy, że jednym z projektów Donalda Trumpa jest ograniczenie imigracji do USA. W ten sposób mieszkańcy innych krajów, wraz z robotami, nie będą zabierali masowo chleba obywatelom Stanów Zjednoczonych.

Róże kraje Europy rozważają też wprowadzenie tzw. bezwarunkowego dochodu podstawowego () czy opodatkowania robotów (), ale póki co takie pomysły są testowane i często ostro krytykowane.

Źródło:  / Fot. Pixabay

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas