ZAKSA przed szansą

Wczorajszy wynik konfrontacji ZAKSY Kędzierzyn Koźle z Asseco Resovią Rzeszów mógł zaskoczyć niejednego fana siatkówki. Bo to, że gospodarze będą mieli przewagę wiedziała większość z nas. Ale to, że w Hali Azoty dojdzie do istnego pogromu to chyba mało kto mógł się spodziewać. Czy dziś będzie podobnie?

Wczorajszy wynik konfrontacji ZAKSY Kędzierzyn Koźle z Asseco Resovią Rzeszów mógł zaskoczyć niejednego fana siatkówki. Bo to, że gospodarze będą mieli przewagę wiedziała większość z nas. Ale to, że w Hali Azoty dojdzie do istnego pogromu to chyba mało kto mógł się spodziewać. Czy dziś będzie podobnie?

Wczorajszy wynik konfrontacji ZAKSY Kędzierzyn Koźle z Asseco Resovią Rzeszów mógł zaskoczyć niejednego fana siatkówki. Bo to, że gospodarze będą mieli przewagę wiedziała większość z nas. Ale to, że w Hali Azoty dojdzie do istnego pogromu to chyba mało kto mógł się spodziewać. Czy dziś będzie podobnie?

Zaledwie trzy sety wystarczyły kędzierzynianom do objęcia prowadzenia w ogólnej rywalizacji z Resovią. Po pierwszej partii wygranej przez ZAKSĘ do 21 można było jeszcze myśleć, że goście odegrają się w drugim secie. Ten jednak chyba rozwiał wszystkie wątpliwości, jako że gospodarze i jego wygrali do 21.

Reklama

Po tym wszystkim coraz mniej kibiców z Rzeszowa wierzyło, że ich zespół zdoła jeszcze odbić się od dna. I nie mylili się. Kolejne 31 minut gry przyniosło trzeci set dla ZAKSY, która tym razem wygrała do 22. Dzięki wczorajszemu zwycięstwu kędzierzynianie prowadzą teraz w walce o finał 2:1. Czy dzisiaj będziemy mieli powtórkę z rozrywki?

Według bukmacherów - raczej tak. Średni kurs przypisany do gospodarzy to 1.50, podczas gdy przy nazwie Asseco zobaczymy 2.25. Taki szacunek oczywiście nie przesądza całej sprawy, niemniej udowadnia, kto jest faktycznym faworytem tego spotkania. Jeśli ZAKSA zagra równie pewnie jak wczoraj, to osiągnie trzecie zwycięstwo w konfrontacji z Resovią i awansuje do wielkiego finału PlusLigi. Kędzierzynianie doskonale zdają sobie sprawę przed jak dużą szansą na awans staną dzisiejszego popołudnia. Niemniej nie zamierzają popadać w żaden hurraoptymizm, tylko z "chłodną głową" udowodnić po raz kolejny swoją wyższość na parkiecie.

Czy faktycznie tak się stanie? Przekonamy się już niedługo. Początek spotkania o 17.00!

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy