Zatopiona Polska ze Stacji Kosmicznej

Po tym jak widzieliśmy dramatyczną powódź na Wiśle z satelity meteorologicznego, teraz czas na przyglądnięcie się jej rozmiarom z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Japoński astronauta Soichi Noguchi sfotografował okolice Sandomierza, jednego z miast, które najbardziej ucierpiały w wyniku największej powodzi od wielu lat.

Po tym jak widzieliśmy dramatyczną powódź na Wiśle z satelity meteorologicznego, teraz czas na przyglądnięcie się jej rozmiarom z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Japoński astronauta Soichi Noguchi sfotografował okolice Sandomierza, jednego z miast, które najbardziej ucierpiały w wyniku największej powodzi od wielu lat.

Po tym jak widzieliśmy dramatyczną powódź na Wiśle z satelity meteorologicznego, teraz czas na przyglądnięcie się jej rozmiarom z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Japoński astronauta Soichi Noguchi sfotografował okolice Sandomierza, jednego z miast, które najbardziej ucierpiały w wyniku największej powodzi od wielu lat.

W nocy z 19 na 20 maja, gdy fala kulminacyjna przemieszczała się przez Sandomierz w województwie świętokrzyskim, doszło do przerwania wału w dwóch miejscach na odcinku od huty szkła Pilkington po granicę z Tarnobrzegiem. Ratownicy nie byli w stanie zatamować wyrwy przez którą woda wdarła się na prawobrzeżną część Sandomierza i całkowicie ją zatopiła.

Reklama

W ciągu kilkudziesięciu minut woda objęła gigantyczny obszar nie tylko całego południowego Sandomierza, lecz również okoliczne miasteczka i wsie. Na zdjęciu, które zamieszczamy pod artykułem, widoczne są dwie części miasta podzielone przez Wisłę.

Północna część praktycznie nie ucierpiała, podczas, gdy południowa została zalana niemal po dachy. Obroniła się jedynie huta szkła Pilkington, która położona jest na podwyższeniu. Soichi Noguchi podpisał zdjęcie: "Powódź we wschodniej Europie. Nasze myśli, modlitwy kierujemy w nadziei na szybki powrót do normalności".

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy