Ziemia mogła "rozpylić" życie na księżycach Jowisza

Astronomowie od dawna interesowali się znajdowanymi na Ziemi meteorytami pochodzącymi z Księżyca lub z Marsa. Teraz postawili sobie pytanie odwrotne - a co jeśli taki materia z Ziemi wyruszy w przestrzeń kosmiczną? Okazuje się, że w ten sposób ziemskie życie mogło dotrzeć na księżyce Jowisza, a nawet dalej.

Astronomowie od dawna interesowali się znajdowanymi na Ziemi meteorytami pochodzącymi z Księżyca lub z Marsa. Teraz postawili sobie pytanie odwrotne - a co jeśli taki materia z Ziemi wyruszy w przestrzeń kosmiczną? Okazuje się, że w ten sposób ziemskie życie mogło dotrzeć na księżyce Jowisza, a nawet dalej.

Astronomowie od dawna interesowali się znajdowanymi na Ziemi meteorytami pochodzącymi z Księżyca lub z Marsa. Teraz postawili sobie pytanie odwrotne - a co jeśli taki materia z Ziemi wyruszy w przestrzeń kosmiczną? Okazuje się, że w ten sposób ziemskie życie mogło dotrzeć na księżyce Jowisza, a nawet dalej.

Podczas prowadzenia obliczeń i symulacji przyświecała badaczom jedna koncepcja - że to Ziemia mogła dawniej "rozpylić" ewentualne życie na Marsie. Okazuje się jednak, że kawałki materii wystrzelone z naszej planety mogą z łatwością osiągnąć Księżyc lub Wenus, lecz szanse że dotarły na Marsa są raczej marne.

Reklama

Naukowcy z Universidad Nacional Autonoma de Mexico przeprowadzili symulację wystrzelenia z naszej planety 10242 fragmentów materii, przy czym symulacja ta została powtórzona pięć razy - dla różnych prędkości wystrzeliwania tych meteorytów ziemskiego pochodzenia.

Już wcześniejsze badania pokazały, że ciężko takim fragmentom ziemskiej materii pokonać grawitację zarówno naszej planety, jak też Słońca - przez co osiągnięcie Marsa może być bardzo trudne. Co ciekawe - teraz okazało się, że materia wystrzelona z większą prędkością może o wiele łatwiej dolecieć na Jowisza niż na Marsa, dlatego całkiem prawdopodobne jest, że znajdziemy życie na jednym z księżyców tej planety - na przykład na Europie, która posiada duże oceany na swojej powierzchni.

Kolejną niespodzianką jest to, że wystrzelone z dużą prędkością cząsteczki kierują się także poza nasz Układ Słoneczny - tak więc możliwe jest również to, że w najtwardsze formy ziemskiego życia mogły dotrzeć do odległych kosmicznych obiektów.

Przeprowadzona przez badaczy symulacja śledziła ziemską materię aż na dystansie 30 tysięcy lat świetlnych - gdyż zakłada się, że właśnie tak daleko będą w stanie dolecieć najbardziej wytrzymałe ziemskie żyjątka.

Możliwe więc jest, że za setki tysięcy lat, gdy w końcu uda nam się spotkać "obcą" formę życia - okaże się, że tak naprawdę ma ona ziemskie korzenie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy