Zły szef wywołuje depresję

Jak donoszą duńscy psychologowie z Uniwersytetu Aarhus, którzy przeprowadzili właśnie badania na 4500 pracowników tamtejszego sektora publicznego, to nie ciężka praca powoduje, że pracownicy wpadają w depresję lecz źli, niesprawiedliwi szefowie.

Jak donoszą duńscy psychologowie z Uniwersytetu Aarhus, którzy przeprowadzili właśnie badania na 4500 pracowników tamtejszego sektora publicznego, to nie ciężka praca powoduje, że pracownicy wpadają w depresję lecz źli, niesprawiedliwi szefowie.

Jak donoszą duńscy psychologowie z Uniwersytetu Aarhus, którzy przeprowadzili właśnie badania na 4500 pracowników tamtejszego sektora publicznego, to nie ciężka praca powoduje, że pracownicy wpadają w depresję lecz źli szefowie niesprawiedliwi traktujący pracowników.

Wśród 4500 osób zatrudnionych w szkołach, szpitalach czy urzędach przeprowadzono najpierw ankietę, a później szczegółowe wywiady, które miały wskazać osoby wykazujące symptomy depresji. Mierzono także poziom hormonu stresu - kortyzolu - w ich ślinie.

Często ludzie zrzucają zły nastrój wywoływany przez pracę czy stres na przepracowanie jednak okazuje się, że wcale tak nie jest. Nowe badania wykazały bowiem, że nawet największa ilość pracy zrzucona na pracownika nie prowadzi do depresji, jednak niszczący wpływ na psychikę pracownika może mieć złe traktowanie przez szefa.

Reklama

Pokazuje to, że to co wcześniej uważano za najważniejszy czynnik wcale nie odgrywa dużej roli, a pomyłka we wcześniejszych badaniach wzięła się stąd, że zinterpretowano ich wyniki niewłaściwie. To nie przepracowanie powoduje depresję, lecz jeśli pracownik już na nią cierpi to może mu się wydawać, że jest zawalony robotą po uszy.

Zatem zmniejszenie obciążenia pracowników raczej nie pomoże zbytnio w rozwiązaniu problemów z nastrojem w pracy. Aby środowisko pracy było bardziej przyjazne trzeba zmienić nastawienie szefów.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy