Znaleźć się pomiędzy młotem a kowadłem
O niesamowitym szczęściu może mówić pewien mieszkaniec Nowomoskiewska, który o włos znalazłby się pomiędzy młotem a kowadłem, gdy kierowca Nissana Qashqaia wykonał niebezpieczny (w tej sytuacji) manewr skrętu w lewo i po prostu nie zdążył "uciec" z drogi przed nadjeżdżającą z dużą prędkością ciężarówką...
O niesamowitym szczęściu może mówić pewien mieszkaniec Nowomoskiewska, który o włos znalazłby się pomiędzy młotem a kowadłem, gdy kierowca Nissana Qashqaia wykonał niebezpieczny (w tej sytuacji) manewr skrętu w lewo i po prostu nie zdążył "uciec" z drogi przed nadjeżdżającą z dużą prędkością ciężarówką.
Przechodzień może śmiało powiedzieć, że znalazł się w samym centrum wydarzeń i stał się tym samym dużo lepszym i, co najważniejsze, żywym wideorejestratorem, niż popularne w Rosji kamerki samochodowe.
Miał farta, co?