Znaleźliśmy drugą Ziemię?

Astronomowie nieustannie przeczesują niebo, chcąc znaleźć drugą Ziemię, na której powierzchni mogłoby rozwijać się życie, podobnie jak ma to miejsce na naszej planecie. Właśnie dochodzą do nas ciekawe wiadomości z Uniwersytetu Notre Dam w USA.

Astronomowie nieustannie przeczesują niebo, chcąc znaleźć drugą Ziemię, na której powierzchni mogłoby rozwijać się życie, podobnie jak ma to miejsce na naszej planecie. Niestety nie jest to łatwe zadanie, ale właśnie dochodzą do nas ciekawe wiadomości od Justina Creppa z Uniwersytetu Notre Dam w USA.

Otóż odkrył on planety Kepler-62e i f, które najbardziej przypominają Ziemię, jakie do tej pory udało nam się dostrzec. Naukowiec twierdzi, że układ wokół gwiazdy Kepler-62, oddalonej od nas o 1200 lat świetlnych, ma w sumie pięć planet, z których dwie znajdują się na takich orbitach, że teoretycznie mogłoby na nich powstać życie.

Planety Kepler-62e i Kepler-62f, według wstępnych badań, mogą być skaliste oraz zawierać duże ilości lodu. Ich oddalenie od swojej dziennej gwiazdy i ilość promieni jaka na nie pada, są podobne do tych z Wenus i Marsa.

Badaczy najbardziej jednak interesuje cieplejszy Kepler-62e, gdzie woda może występować w postaci ciekłej, a okres obiegu wynosi 122 ziemskich dni. Gwiazdę i planety naukowcy wypatrzyli za pomocą teleskopu Keplera, a większość danych uzyskami już z kilku naziemnych teleskopów.

Niewątpliwie, jest to jedno z najciekawszych odkryć ostatnich lat. Niestety, układ oddalony jest od nas o całe 1200 lat świetlnych, a jeden rok świetlny, to 10 bilionów kilometrów.

Pozostaje więc trzymać kciuki, za powodzenie , nad którymi pracuje obecnie NASA. One pozwolą nam dostać się na owe planety w przedziale dziesiątek/setek lat, a nie milionów.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas