Czarna seria trwa. Nawet Neptun nie dał rady niemieckim turystom

Włosi nie mają w tym roku szczęścia do niemieckich turystów, bo dosłownie co chwilę dowiadujemy się o kolejnych zniszczonych przez nich zabytkach. Dziś na celowniku ponownie Florencja.

Niemieccy turyści znowu niszczą Włochy. Tym razem fontannę Neptuna we Florencji
Niemieccy turyści znowu niszczą Włochy. Tym razem fontannę Neptuna we Florencji MAREK BAZAK i Twitter/Florence Mayor Dario NardellaEast News

Niemieccy turyści znowu niszczą Włochy

Władze Florencji poinformowały w oficjalnym oświadczeniu, że zatrzymano 22-letniego Niemca podejrzanego o uszkodzenie pomnika znajdującego się w XVI-wiecznej fontannie Neptuna na Piazza della Signoria.

Została ona zbudowana na polecenie - podobnie jak wiele innych podziwianych do dziś obiektów i dzieł sztuki we Florencji - Kosmy I Medyceusza z okazji ślubu jego syna Franciszka I i Joanny Habsburżanki.

Fontanna została zaprojektowana przez Baccio Bandinellego, ale zbudowana przez Bartolomeo Ammannatiego przy pomocy kilku innych artystów w latach 1560-1574. Centralną postacią jest tu oczywiście rzymski odpowiednik Posejdona, otoczony typową dla siebie stylistyką.

Wykonany z białego marmuru bóg wód, chmur i deszczu dzierży swój nieodłączny trójząb, został umieszczony na powozie ciągniętym przez dzikie rumaki, a na obrzeżach fontanny znajdziemy wykonane z brązu posągi trytonów grających na piszczelach i inne atrybuty morza.

Każdy chciałby sobie zrobić przy nim zdjęcie, prawda? Zdecydowanie, tyle że większość osób trzyma się wyznaczonych przez władze Florencji zasad, czyli nie wspina się na bariery ochronne i nie próbuje wejść na pomnik dla dobrej fotki.

Kolejny lekkomyślny turysta. Neptun do naprawy

22-letni niemiecki turysta miał jednak swój pomysł, który zakończył się na dodatek uszkodzeniem cennego zabytku - w poniedziałek późną nocą wspiął się na pomnik, a podczas próby schodzenia postawił nogę na kopycie jednego z koni, uszkadzając je.

Włączony alarm wystraszył winowajcę, który razem z dwójką przyjaciół, robiących mu zdjęcia z bezpiecznej odległości, zbiegł z miejsca zdarzenia, ale z pomocą świadków i monitoringu udało się ustalić jego tożsamość.

Straty szacuje się na ok. 5 tys. euro, a turysta zostanie oskarżony na podstawie miejskiego kodeksu karnego, który zabrania "niszczenia, pogarszania, zniekształcania, brudzenia lub nielegalnego wykorzystywania dóbr kultury lub krajobrazu" i jeśli zostanie skazany, może zostać ukarany grzywną i zakazem wjazdu do miasta.

Warto też przypomnieć, że w 2005 roku fontanna Neptuna została uszkodzona w podobnych okolicznościach, tzn. jeden z odwiedzających wspiął się na pomnik, uszkadzając przy okazji "boską" dłoń, co skłoniło lokalne władze do zainstalowania monitoringu.

Kamery w innym miejscu Florencji pozwoliły zresztą ustalić tożsamość innych niemieckich turystów - kibiców piłkarskich, którzy pod koniec sierpnia bez skrupułów "ozdobili" korytarz Vasariego bazgrołami nawiązującymi do klubu TSV 1860 Monachium.

"Wydarzenia": Podpisano umowy na realizację trzech pięter obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowejPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas