Dwoje filmowców odkrywa przypadkiem 128-letni wrak statku

Sandra Bielecka

Sandra Bielecka

Aktualizacja

Dwoje filmowców kręcących materiał filmowy o inwazyjnym gatunku małż, natknęło się przypadkowo na wrak statku. Okazało się, że jest to „Afryka”, statek, który przewoził węgiel z Ohio do Ontario. 128-letni wrak znaleziono na dnie jeziora Huron.

Wrak został znaleziony w jeziorze Huron
Wrak został znaleziony w jeziorze Huron SeaWiFS Project, NASA/Goddard Space Flight Center, and ORBIMAGEWikimedia

Przez przypadek odkryli 128-letni wrak

Para filmowców spędziła dwa lata na kręceniu dokumentu o inwazyjnych małżach w Wielkich Jeziorach. Jest to grupa jezior polodowcowych w Ameryce Północnej położonych na pograniczu Stanów Zjednoczonych i Kanady. Podczas kręcenia materiału filmowego w jeziorze Huron, para przypadkowo odkryła 128-letni wrak statku, który zaginął w 1895 roku.

Według wszelkich zapisków prawdopodobnie jest to wrak statku „Afryka”. Ponad sto lat temu przewoził węgiel i obsługiwany był przez 11 marynarzy, którzy zginęli podczas katastrofy w październiku 1895 roku. Prawdopodobną przyczyną zatonięcia była gwałtowna burza śnieżna. 

Wrak odnaleziono po ponad stu latach

Dwójka filmowców, Yvonne Drebert i Zach Melnick wybrali się kręcić materiał filmowy w miejsce, gdzie zauważono pewne anomalia w odczytach sonaru. Para postanowiła to sprawdzić. Za pomocą zdalnych kamer o wysokiej rozdzielczości udała się na miejsce, spodziewając się znaleźć najwyżej „stos kamieni”. Jednak to, co ukazało się ich oczom, przeszło ich najśmielsze oczekiwania.

Naukowcy przeprowadzający badanie ryb na morzu zauważyli anomalię w odczytach sonaru, w zasadzie niezwykłe uderzenie na skądinąd płaskim dnie jeziora.
Powiedział Melnick.

Zamiast kupki kamieni znaleźli coś o wiele lepszego. „Z głębin wynurzyła się ogromna konstrukcja – to był wrak statku. Nie mogliśmy w to uwierzyć” – powiedział Melnick. Wrak znajdował się na głębokości 85 metrów.

Identyfikacja wraku była wyzwaniem

Zidentyfikowanie wraku było trudne ze względu na to, że cała konstrukcja pokryta została inwazyjnymi małżami kwaggi, które odpowiedzialne są za niszczenie ekosystemu Wielkich Jezior. Dzięki pomocy lokalnego historyka i archeologa morskiego odkryli, że najprawdopodobniej jest to wrak „Afryki”, biorąc pod uwagę wymiary i wiek znaleziska.

Co więcej, Melnick i Dreber zauważyli węgiel rozsypany wokół wraku na dnie jeziora. „Afryka” przewoziła towar z Ohio do Ontario. 

W Wielkich Jeziorach filtruje tyle kwagg, że są one nawet trzy razy bardziej przejrzyste niż przed pojawieniem się małży. Dzięki kwaggom możemy zobaczyć wrak statku na głębokości prawie 90 metrów bez żadnych dodatkowych świateł. Ale są też odpowiedzialne za niezwykle trudną identyfikację wraków w Wielkich Jeziorach.
Stwierdziła Drebert.

Para filmowców na ten moment pracuje nad dokumentem „All Too Clear: Beneath the Surface of the Great Lakes”, który ma się ukazać w 2024 roku. Małże kwagga stanowią bardzo duży problem jako gatunek inwazyjny zamieszkujący Wielkie Jeziora Ameryki Północnej. Został on przywieziony przez zamorskich spedytorów i rozprzestrzenił się, zmieniając ekosystem Wielkich Jezior.

Lodowa kapsuła czasu. To źródło wiedzy o naszej planecieAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas