Fani gladiatorów nie różnili się mocno od obecnych kibiców
Czy gladiatorzy byli celebrytami starożytnego świata? Ich walki przyciągały tłumy, a ich imiona można było regularnie usłyszeć na ulicach. Jednak fanatyczna miłość do gladiatorów niosła za sobą wiele konsekwencji - od inspiracji w sztuce, przez zamieszki kibiców, aż po wpływ na politykę. Jak wyglądała rola gladiatorów w życiu codziennym starożytnych Rzymian?
Walki gladiatorów były jednym z najważniejszych widowisk w Rzymie, nie brakowało więc fanatycznie oddanych gladiatorom kibiców. Historia odnotowała katastrofalne skutki tej pasji - w 27 r. n.e. podczas zawodów w Fidenach zawaliła się źle skonstruowana arena, grzebiąc pod gruzami 50 tys. osób.
Kibice nie ograniczali się jednak tylko do aren. Archeologiczne odkrycia z Pompejów ujawniły, że nawet tawerny dekorowano obrazami przedstawiającymi brutalne sceny walk. Gladiatorzy byli również tematem codziennych rozmów - rzymski pisarz Petroniusz w swojej satyrze "Satyricon" przedstawił bankiet, na którym goście z ożywieniem dyskutują o cechach różnych wojowników. Motywy związane z gladiatorami zdobiły też kielichy do wina, temat walk był więc nieodłączną częścią życia towarzyskiego.
Fascynacja gladiatorami bywała także źródłem przemocy. Na Majorce w czasach cesarza Tyberiusza wybuchły zamieszki z powodu braku gladiatorów na pogrzebie lokalnego notabla. W Pompejach natomiast, w 59 r. p.n.e., lokalni mieszkańcy zaatakowali sąsiadów z Nucerii podczas zawodów, co doprowadziło do zakazu organizowania walk w mieście i wygnania inicjatora zamieszek.
Gladiatorzy jako ikony kultury
Gladiatorzy byli podziwiani nie tylko za umiejętności na arenie, ale także za wygląd. Nadawano im pseudonimy, które podkreślały ich cechy fizyczne np. Chrysomallos czy Xanthos, czyli "złocisty baranek" i "blondyn". Byli też obiektem westchnień - rzymski poeta Juwenalis pisał o senatorowej Eppii, która porzuciła męża dla gladiatora Sergiusza.
Niektóre z tych opowieści były jednak bardziej przejawem mizoginii elit niż rzeczywistości. Kobiety często były autorkami kibicowskich graffiti w Pompejach, co wskazuje na ich równie silne zainteresowanie walkami, a nie tylko urodą wojowników.
Gladiatorzy w oczach elit
Gladiatorzy fascynowali nie tylko lud, ale i elity. Cesarze chętnie uczestniczyli w widowiskach, aby zdobyć poparcie ludu. Wiemy także, że byli też miłośnikami konkretnych rodzajów gladiatorów - przykładowo Tytus preferował lekkich "parmulariusów", a Domicjan ciężkozbrojnych "murmillones".
Wielu twórców literackich, m.in. Seneka czy św. Augustyn, krytykowało widowiska za ich brutalność i wpływ na emocje widzów. Filozofowie natomiast często używali samych gladiatorów jako metafory wytrwałości wobec przeciwności losu.
W Rzymie były popularniejsze sporty
Zwykli ludzie również wyrażali swoją miłość do gladiatorów na różne sposoby. Graffiti z Pompejów przedstawiały wizerunki wojowników z podpisami, które dokumentowały ich zwycięstwa, porażki i szkoły, w których trenowali. Zamiłowanie do statystyk towarzyszyło więc kibicom nawet w starożytności. Ówcześni fani, podobnie jak ci dzisiejszych czasów, tworzyli także zorganizowane grupy wspólnie świętujące sukcesy swoich ulubieńców.
O ile gladiatorzy są dziś symbolem rzymskich rozrywek, współcześni im mieszkańcy bardziej emocjonowali się innymi widowiskami. Zwykle to wyścigi rydwanów budziły największe emocje i potrafiły wywołać zamieszki na największą skalę. Zdarzały się nawet przypadki, gdy zagorzały fan rzucił się na stos pogrzebowy swojego ulubionego woźnicy.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!