Fiat cinquecento: Psi radiowóz

Fiat cinquecento zadebiutował na początku lat 90. de facto jako następca kultowego 126 i jego spolszczonej odmiany -126p. Od razu stał się marzeniem dla wielu Polaków, jako tanie w eksploatacji miejskie auto małolitrażowe, szczególnie w erze paliwożernych polonezów i starszych 125p. Pojazd wzbudził sympatię, jak się okazało również w policji.

Policyjne cinquecento do przewozu psów
Policyjne cinquecento do przewozu psówKrakowskie Muzeum RatownictwaINTERIA.PL

Historia cinquecento sięga lat 80. kiedy w koncernie Fiat pilnie poszukiwano godnego następcy najmniejszego i kultowego modelu 126. Maluch po prostu mocno się zestarzał, a przecież jego początki produkcji to rok 1972. Jego następcę nazwano roboczo X1/79 opracowanie nadwozia nadzorował Ermanno Cressoni z Centro Stile Fiat.

W odróżnieniu od malucha pojazd miał silnik z przodu, a tyłu bagażnik z możliwością uzyskania dodatkowej powierzchni po rozłożeniu kanapy. Cinquecento to po prostu przednionapędowy kanciasty trzydrzwiowy hatchback, w czasach swej świetności mógł się podobać nawiązując poniekąd do kanciastej stylizacji modeli takich jak uno, tipo, czy tempra. W porównaniu do poprzednika zastosowano w nim już strefy zgniotu, wzmocnione słupki, tarczowe hamulce, a nadwozie z założenia ocynkowano.

Maluszek z Polski

Fiat postanowił produkcję nowego maluszka ulokować w Polsce i był to pierwszy pojazd w historii koncernu produkowany w tyskim zakładzie. W latach 1991-98 powstało tam ponad 1 100 000 egzemplarzy sprzedawanych w wielu zakątkach świata. Dostępne były różne wersje silnikowe tj. benzynowe 700, 900, odmiana "sporting" z silnikiem 1.1 od większego punto, oraz elektryczny - elettra. Tradycyjnie do innych modeli Fiata swoją wersję opracował też Abarth bazując na wersji sporting. Dla small biznesu opracowano odmianę van, gdzie zamiast tylnej kanapy zastosowano przedział do przewozu towarów.

W policji służyły także fiaty seicento
W policji służyły także fiaty seicentoKrakowskie Muzeum RatownictwaINTERIA.PL

Do 1993 roku cinquecento w Polsce było produkowane i sprzedawane pod marką FSM - Fabryki Samochodów Małolitrażowych, a następnie już tylko Fiat. Jego następcą stał się kolejny model - 600, czyli po prostu popularne seicento. Autko mogło być również doposażone w klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, centralny zamek, zderzaki lakierowane w kolorze nadwozia, czy nawet szyberdach. Jak opowiada Szczepan Kolbusz pasjonat zabytkowej motoryzacji i szczęśliwy posiadacz aż trzech Fiatów cinquecento, to auto można pokochać.

- Fiat cinquecento to następca kultowego malucha, ale zdecydowanie dużo od niego lepszy! Ma ogrzewanie które jest skuteczne, ma światła które nawet w dzisiejszych czasach spełniają swoje zadanie i są widoczne dla innych uczestników ruchu i ma bagażnik do którego włoży się więcej niż tylko ryzę papieru A4! Ja jeżdżę 700-tką normalne po mieście, w zimie pali ok. 6 litrów na 100 km, latem ok. 5. To taniej niż MPK... Jak się z tyłu złoży kanapę to można włożyć tam tyle co do małego dostawczaka, a zaparkuje się nim praktycznie wszędzie. 

Przestrzeń bagażowa cinquecento z miejscem na funkcjonariusza-zwierzaka
Przestrzeń bagażowa cinquecento z miejscem na funkcjonariusza-zwierzakaKrakowskie Muzeum RatownictwaINTERIA.PL

Pojazdem zainteresowała się również polska policja. Potrzebny był mały i tani w eksploatacji radiowóz patrolowy, ale i wóz do przewozu... psów. Do tej pory w tym celu wykorzystywano poczciwe 126p i oczywiście polonezy, a czasem też schyłkowe 125p. Cinquecento był idealny do zabudowy z tyłu klatki w celu przewozu nawet dwóch czworonogów na służbie. W kolejnych latach dokupywano nowsze seicento, które z biegiem wyeksploatowania starszych braci ostatecznie je zastąpiły.

Muzealny Fiacik

Radiowóz Fiat cinquecento w 2015 roku został przekazany do Muzeum Ratownictwa w Krakowie przez Komendę Wojewódzką Policji w Krakowie. Jest to pojazd specjalny policyjny w wersji do przewozu psów. Pierwotnie (od 1994 roku) służył w Komisariacie Lotniskowym w Balicach, a następnie w Skawinie. Obecnie jest prezentowany na wystawie w Hangarze Czyżyny.

Policyjnego fiacika można oglądać na wystawie w Hangarze Czyżyny
Policyjnego fiacika można oglądać na wystawie w Hangarze CzyżynyKrakowskie Muzeum RatownictwaINTERIA.PL

O autorze

Łukasz Pieniążek jest inicjatorem powstania i współzałożycielem Muzeum Ratownictwa w Krakowie. Absolwent Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Artykułem o historii reanimacyjnej Nysy rozpoczął serię swoich tekstów, które co tydzień pojawiać będą się w serwisie Menway.interia.pl.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas