Jak pierwsi mieszkańcy wpłynęli na krajobraz Tasmanii?
Pierwsi ludzie, którzy przybyli na Tasmanię ponad 41 tys. lat temu, wykorzystali ogień do kształtowania swojego otoczenia około 2 tys. lat wcześniej, niż dotychczas sądzono. Co pokazują nowe badania na temat ich wpływu na środowisko i co mogą one oznaczać dla dzisiejszej Australii?
Zespół badaczy z Wielkiej Brytanii i Australii przeanalizował węgiel drzewny oraz pyłki roślin zawarte w osadach błotnych, aby zrozumieć, w jaki sposób aborygeńscy mieszkańcy Tasmanii kształtowali swoje otoczenie. Wyniki te stanowią najstarszy zapis wykorzystania ognia do zmiany środowiska na terenie Tasmanii. Badanie dowodzi, że pierwsze społeczności Palawa/Pakana, zamieszkujące tereny znane im jako Lutruwita, posługiwały się ogniem do adaptowania gęstych i wilgotnych lasów do swoich potrzeb.
W jaki sposób ludzie dotarli na Tasmanię?
Pierwsi ludzie dotarli do północnej Australii około 65 tys. lat temu, a ich migracja na tereny Tasmanii stanowiła kolejny znaczący krok. W czasach ostatniej epoki lodowcowej Tasmania była połączona z Australią pomostem lądowym przez Cieśninę Bassa, co umożliwiało podróż piechotą między lądami. Dopiero około 8 tys. lat temu, po zakończeniu epoki lodowcowej, wzrost poziomu mórz odciął Tasmanię od stałego lądu.
Badania osadów dały dowody na użycie ognia
Dr Matthew Adeleye z Uniwersytetu Cambridge oraz prof. David Bowman z Uniwersytetu Tasmanii, autorzy publikacji w Science Advances, przeprowadzili analizy osadów błotnych z wysp w Cieśninie Bassa, które podczas epoki lodowcowej były częścią lądowego połączenia między Australią a Tasmanią. W osadach zidentyfikowano nagły wzrost ilości węgla drzewnego sprzed około 41,6 tys. lat, co sugeruje, że pierwsi mieszkańcy wykorzystywali ogień do oczyszczania terenu z pierwotnej puszczy.
"To wskazuje, że wczesne społeczności wypalały lasy, aby tworzyć otwarte przestrzenie do życia lub działalności kulturowej" - wyjaśnia dr Adeleye. Ogień był dla nich podstawowym narzędziem, pomagającym wykreować dla siebie środowisko, którego potrzebowali.
Inspiracja dawnymi metodami
W miarę jak naturalne siedliska przystosowywały się do kontrolowanych pożarów, rozwijały się gatunki odporne na ogień, m.in. eukaliptusy obecne szczególnie na bardziej wilgotnych terenach wschodniej części wysp Cieśniny Bassa.
Bardzo podobne praktyki wypalania stosuje się w Australii do dziś. Jest to tzw. wypalanie kulturowe i wykorzystywane jest m.in. jako sposób na kontrolowanie gwałtownych pożarów, choć budzi kontrowersje. Naukowcy są przekonani, że zrozumienie pradawnych metod gospodarowania krajobrazem może pomóc w przywracaniu środowisk, które otaczały pierwotnych mieszkańców kontynentu przed epoką kolonialną.
"Jeśli chcemy chronić tasmańskie i australijskie krajobrazy dla przyszłych pokoleń, musimy słuchać rdzennych społeczności i uczyć się od nich" - dodaje Adeleye i wskazuje na potrzebę uwzględnienia głosu Aborygenów w procesach decyzyjnych dotyczących środowiska.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!