Jego gazetę czytała cała Polska. Władca prasy II RP zmarł w zapomnieniu

Marian Dąbrowski był jedynym magnatem prasowym II Rzeczypospolitej. Stworzył najpoczytniejsze pismo tamtych czasów, jakim był "Ilustrowany Kurier Codzienny
Marian Dąbrowski był jedynym magnatem prasowym II Rzeczypospolitej. Stworzył najpoczytniejsze pismo tamtych czasów, jakim był "Ilustrowany Kurier CodziennyNarodowe Archiwum CyfroweNarodowe Archiwum Cyfrowe
Marian Dąbrowski był jedynym magnatem prasowym II Rzeczpospolitej. Stworzył najpoczytniejsze pismo tamtych czasów, jakim był Ilustrowany Kurier Codzienny
Marian Dąbrowski był jedynym magnatem prasowym II Rzeczpospolitej. Stworzył najpoczytniejsze pismo tamtych czasów, jakim był Ilustrowany Kurier CodziennyNarodowe Archiwum CyfroweNarodowe Archiwum Cyfrowe

Od gimnastyka do redaktora pierwszej ogólnopolskiej gazety

Jak w przypadku wielu kwestii z życia Dąbrowskiego, nieznane jest jego dokładne wykształcenie. Spekuluje się, że miał ukończyć prawo bądź filozofię
Jak w przypadku wielu kwestii z życia Dąbrowskiego, nieznane jest jego dokładne wykształcenie. Spekuluje się, że miał ukończyć prawo bądź filozofię Narodowe Archiwum Cyfrowe
Marian Dąbrowski wraz z żoną Michaliną u boku podczas jednego z kościelnych nabożeństw. Para przeżyła ze sobą do ostatnich dni
Marian Dąbrowski wraz z żoną Michaliną u boku podczas jednego z kościelnych nabożeństw. Para przeżyła ze sobą do ostatnich dniNarodowe Archiwum Cyfrowe

Jedna z największych tajemnic Mariana Dąbrowskiego i IKC

W kwestii powiązania powstania IKC z polityką wiadomo, że pismo finansował Jan Stankiewicz, związany z PSL-em. Miał to jednak robić dopiero już na długo po stworzeniu pisma. Sam Stankiewicz (na zdjęciu po lewej od ubranego na biało Dąbrowskiego) był bliskim współpracownikiem właściciela IKC
W kwestii powiązania powstania IKC z polityką wiadomo, że pismo finansował Jan Stankiewicz, związany z PSL-em. Miał to jednak robić dopiero już na długo po stworzeniu pisma. Sam Stankiewicz (na zdjęciu po lewej od ubranego na biało Dąbrowskiego) był bliskim współpracownikiem właściciela IKC
Teorii jest kilka, ale ich zweryfikowanie — w związku z brakiem źródeł — nie jest możliwe. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobną jest ta, według której na kapitał założycielski IKC złożyły się własne środki Dąbrowskiego (głównie udziały wycofane ze Spółki Wydawniczej "Postęp"), środki jego brata Tadeusza, a także wkład grupy Żydów, z którymi współpracował, wynajmując obiekty pozostałe na krakowskich Błoniach po zlocie Sokoła
mówi Geekweekowi Jarosław Rubacha, historyk, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, badający polską prasę periodyczną i codzienną z przełomu XIX i XX wieku

Gazeta, jakiej na terenie Polski nie było

"Jedynka" pierwszego numeru Ilustrowanego Kuriera Codziennego oraz fragment programu gazety, napisany przez Mariana Dąbrowskiego
"Jedynka" pierwszego numeru Ilustrowanego Kuriera Codziennego oraz fragment programu gazety, napisany przez Mariana DąbrowskiegoMałopolska Biblioteka Cyfrowadomena publiczna
Przyjąć należy, że o sukcesie IKC zadecydowały głównie trzy czynniki: atrakcyjna z punktu widzenia odbiorcy, bulwarowa forma, niska cena oraz punktualność i sprawna dystrybucja. Do tego należałoby także dodać nachalną autoreklamę
mówi Geekweekowi profesor Jarosław Rubacha

Po pierwsze: Gazeta ma się wyróżniać i nie może być nudna

Ilustrowany Kurier Codzienny słynął na początku z tego, że na "jedynce" numeru umieszczał krzykliwe tytuły i informacje z własnoręcznie wykonanymi rysunkami. Wyróżniało to gazetę i przyciągało uwagę czytelników
Ilustrowany Kurier Codzienny słynął na początku z tego, że na "jedynce" numeru umieszczał krzykliwe tytuły i informacje z własnoręcznie wykonanymi rysunkami. Wyróżniało to gazetę i przyciągało uwagę czytelnikówMałopolska Biblioteka Cyfrowadomena publiczna
Idealnym przykładem w jak rewolucyjny sposób IKC podchodził do kontaktu z czytelnikiem, jest pierwsza kampania prasowa, mająca opisywać „zmagania” redakcji z maszyną do druku. Ta bowiem sprawiała problemy przy pierwszych numerach „Ikaca”, ze względu na to, że redakcja nie miała czasu jej odpowiednio ustawić przed debiutem. Przez to pojawiły się problemy z punktualnością i jakością druku. Redakcja postanowiła więc publikować serię tekstów, w której opisywała, co już udało się naprawić i zmienić, tłumacząc, czemu poprzedni numer miał literówki i chwaląc się coraz lepszą jakością. Zapraszano nawet chętnych do przyjścia pod siedzibę redakcji, aby zobaczyli „złą maszynę drukującą” w akcji. W ten sposób początkowe wpadki stały się ciekawą historią redakcji „Ikaca”, którą żywo śledzili czytelnicy
Idealnym przykładem w jak rewolucyjny sposób IKC podchodził do kontaktu z czytelnikiem, jest pierwsza kampania prasowa, mająca opisywać „zmagania” redakcji z maszyną do druku. Ta bowiem sprawiała problemy przy pierwszych numerach „Ikaca”, ze względu na to, że redakcja nie miała czasu jej odpowiednio ustawić przed debiutem. Przez to pojawiły się problemy z punktualnością i jakością druku. Redakcja postanowiła więc publikować serię tekstów, w której opisywała, co już udało się naprawić i zmienić, tłumacząc, czemu poprzedni numer miał literówki i chwaląc się coraz lepszą jakością. Zapraszano nawet chętnych do przyjścia pod siedzibę redakcji, aby zobaczyli „złą maszynę drukującą” w akcji. W ten sposób początkowe wpadki stały się ciekawą historią redakcji „Ikaca”, którą żywo śledzili czytelnicyNarodowe Archiwum Cyfrowe

Po drugie: Gazeta ma być "bezpartyjna" dla odbiorcy i miła dla władzy

Marian Dąbrowski witający się z posłem Narcyzem Potoczkiem pod Sejmem w 1930 roku. "Król prasy" był czynnym posłem od 1921 do 1935 roku. Działalność polityczną traktował oportunistycznie jako szansę do zwiększenia pozycji pisma
Marian Dąbrowski witający się z posłem Narcyzem Potoczkiem pod Sejmem w 1930 roku. "Król prasy" był czynnym posłem od 1921 do 1935 roku. Działalność polityczną traktował oportunistycznie jako szansę do zwiększenia pozycji pismaNarodowe Archiwum CyfroweNarodowe Archiwum Cyfrowe
Marian Dąbrowski był postacią o zmiennych poglądach politycznych. Kandydował do Sejmu RP początkowo z listy PSL "Piast", następnie z listy BBWR. Po przewrocie majowym przyjął w pismach kurs prorządowy. Zdarzały się jednak zamierzone przypadki "kontrolowanej" krytyki sanacji, które miały przypodobać się czytelnikom krytycznie nastawionym do Józefa Piłsudskiego. Przykładem takiej "kontrolowanej" niesubordynacji było satyryczne pismo Wróble na Dachu. Po 1935 roku IKC sporadycznie wybijał się na niezależność, kiedy popierał program polityczny prezydenta Eugeniusza Kwiatkowskiego i krytykował autorytarne zapędy Edwarda Rydza-Śmigłego
mówi Geekweekowi Renata Rozbicka, doktor nauk humanistycznych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, prasoznawca
Żołnierze na ćwiczeniach polowych, czytający IKC. W przypadku podejścia gazety do polityki i światopoglądu pewnym można było być jednego. Zawsze głosiła to, co chcieli przeczytać czytelnicy. Dąbrowski bardzo dobrze odczytywał nastroje społeczne i kazał pisać takie treści, aby jego pismo zebrało jak największy aplauz. Jeśli trzeba było bić Żydów, IKC mówił, że trzeba bić Żydów. Jeśli wzrastały nastroje antyczeskie, Praga stawała się stolicą diabła. Jeśli w tramwajach krytykowano władzę, to i IKC ją krytykował na swoich łamach. Istniały pewne zasady, których pismo ciągle się trzymało np. antykomunizm, ale zasadniczo IKC był jak gąbka, chłonąc masowe nastroje w społeczeństwie
Żołnierze na ćwiczeniach polowych, czytający IKC. W przypadku podejścia gazety do polityki i światopoglądu pewnym można było być jednego. Zawsze głosiła to, co chcieli przeczytać czytelnicy. Dąbrowski bardzo dobrze odczytywał nastroje społeczne i kazał pisać takie treści, aby jego pismo zebrało jak największy aplauz. Jeśli trzeba było bić Żydów, IKC mówił, że trzeba bić Żydów. Jeśli wzrastały nastroje antyczeskie, Praga stawała się stolicą diabła. Jeśli w tramwajach krytykowano władzę, to i IKC ją krytykował na swoich łamach. Istniały pewne zasady, których pismo ciągle się trzymało np. antykomunizm, ale zasadniczo IKC był jak gąbka, chłonąc masowe nastroje w społeczeństwie

Po trzecie: Gazeta ma być innowacyjna i dostępna na każdym rogu

Generał Karol Trzaska-Durski relaksujący się przy lekturze IKC. Dąbrowski wiedział, że to obraz przyciąga uwagę w gazetach. Dlatego zadbał o stworzenie sieci własnych agencji fotograficznych w kraju i za granicą
Generał Karol Trzaska-Durski relaksujący się przy lekturze IKC. Dąbrowski wiedział, że to obraz przyciąga uwagę w gazetach. Dlatego zadbał o stworzenie sieci własnych agencji fotograficznych w kraju i za granicąNarodowe Archiwum Cyfrowe
Pałac Prasy to nie tylko IKC. W szczytowym okresie koncern Dąbrowskiego składał się jeszcze z takich pism jak Tempo Dnia, Światowid czy Wróble na dachu. Do tego dochodziły dodatki do IKC jak Kurier Sportowy, nie mówiąc o regionalnych mutacjach dziennika. Maszyneria Pałacu Prasy musiała dziennie drukować więcej gazet niż niektóre prywatne tytuły drukowały przez rok
Pałac Prasy to nie tylko IKC. W szczytowym okresie koncern Dąbrowskiego składał się jeszcze z takich pism jak Tempo Dnia, Światowid czy Wróble na dachu. Do tego dochodziły dodatki do IKC jak Kurier Sportowy, nie mówiąc o regionalnych mutacjach dziennika. Maszyneria Pałacu Prasy musiała dziennie drukować więcej gazet niż niektóre prywatne tytuły drukowały przez rok
Kolportaż prasy w okresie największej świetności IKC stwarzał ogromne problemy. Wydawcy korzystali głownie z usług przedsiębiorstw kolportażowych, z których największym było Polskie Towarzystwo Księgarń Kolejowych "Ruch" [...] Znaczną część nakładów rozprowadzano w dużych miastach przy pomocy nastoletnich "gazeciarzy". Gazetę można było również kupić w recepcjach hoteli, kawiarniach, restauracjach, księgarniach
mówi Geekweekowi doktor Renata Rozbicka
O rozwiniętej dystrybucji "Ikaca" i jego punktualności krążyły legendy. Jedna z nich mówiła, że Marian Dąbrowski wykorzystywał swoje wpływy, aby kontrolować ruch niektórych pociągów PKP. Wtedy miały dojeżdżać o takich godzinach, w których IKC zawsze pojawiałby się na czas w kioskach. Jest to jednak tylko legenda
O rozwiniętej dystrybucji "Ikaca" i jego punktualności krążyły legendy. Jedna z nich mówiła, że Marian Dąbrowski wykorzystywał swoje wpływy, aby kontrolować ruch niektórych pociągów PKP. Wtedy miały dojeżdżać o takich godzinach, w których IKC zawsze pojawiałby się na czas w kioskach. Jest to jednak tylko legenda

Czołowy filantrop II RP

Widok z góry na budynek Pałacu Prasy
Widok z góry na budynek Pałacu PrasyNarodowe Archiwum CyfroweNarodowe Archiwum Cyfrowe
Marian Dąbrowski w towarzystwie Jana Kiepury, podczas wizyty artysty w "Pałacu Prasy". Co ciekawe Dąbrowski wspierał karierę Kiepury
Marian Dąbrowski w towarzystwie Jana Kiepury, podczas wizyty artysty w "Pałacu Prasy". Co ciekawe Dąbrowski wspierał karierę KiepuryNarodowe Archiwum CyfroweNarodowe Archiwum Cyfrowe
Marian Dąbrowski był postacią ekscentryczną, osobą lubującą się w luksusie, ale zapewne nie nazwałabym go celebrytą. Przez prasoznawców zaliczany jest do grona wybitnych publicystów okresu międzywojnia obok takich nazwisk jak: Ksawery Pruszyński, Stanisław Cat-Mackiewicz, Stanisław Stroński.
mówi Geekweekowi doktor Renata Rozbicka

Tragiczny upadek wielkiego magnata

Tablica upamiętniająca Mariana Dąbrowskiego na budynku dawnego Pałacu Prasy
Tablica upamiętniająca Mariana Dąbrowskiego na budynku dawnego Pałacu PrasyZygmunt PutWikipedia

Marian Dąbrowski. "Pan zagadka" II Rzeczpospolitej

Postać Mariana Dąbrowskiego jest bez wątpienia równie ciekawa, co - ujmując bardzo delikatnie - "tajemnicza". Spowodowane jest to głównie tym, że nie zachowały się żadne istotne dokumenty, ani dotyczące jego osoby, ani koncernu którym kierował. Jest to co najmniej zastanawiające, jeżeli uzmysłowimy sobie, że chodzi o postać nietuzinkową, wieloletniego posła na Sejm, wielkiego filantropa oraz o największy koncern wydawniczy w międzywojennej Polsce
mówi Geekweekowi profesor Jarosław Rubacha
Rubin „Estrela de Fura”. Rusza w tournée po świecieINTERIA.TVAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?