Klątwa Kennedych. Czy nad słynnym amerykańskim rodem ciąży fatum?

Najsłynniejszą ofiarą rodzinnej klątwy był prezydent USA John F. Kennedy - pierwszy w historii katolik na tym stanowisku /Getty Images
Reklama

Nazwisko Kennedy kojarzy się przede wszystkim z zabójstwem JFK. Jednak historia tego rodu poza słynnym zamachem skrywa także inne tragedie. Nic dziwnego, że wielu jest przekonanych, iż na rodzinie ciąży klątwa.

Rose Marie "Rosemary" Kennedy

Najstarsza córka oraz trzecie dziecko Josepha i Rose Kennedych urodziła się 18 września 1918 roku. Niestety jej narodziny okazały się dramatycznym wydarzeniem, które naznaczyło dziewczynkę na resztę życia. Akcja porodowa nastąpiła tak szybko, że lekarz nie mógł w niej od początku uczestniczyć.

Z tego powodu pielęgniarka opiekująca się rodzącą nakazała jej zacisnąć nogi, zatrzymując noworodka z główką w kanale rodnym na zbyt długi czas. Doprowadziło to do tragicznego w skutkach niedotlenienia.

Dziewczynka nie rozwijała się prawidłowo. W wieku dwóch lat nadal miała trudności z siadaniem, raczkowaniem oraz chodzeniem. Z upływem czasu zaczęła też wykazywać poważne problemy z nauką - w tym czytania i pisania. 

Reklama

Rodzice starali się ukryć przed światem niepełnosprawność córki, jednak z upływem lat była ona coraz bardziej widoczna - szczególnie na tle pozostałej ósemki rodzeństwa, wyróżniającej się inteligencją oraz aktywnością fizyczną.

W 1938 roku Joseph Kennedy objął stanowisko ambasadora USA w Wielkiej Brytanii, gdzie przeniósł się z żoną oraz dziećmi. Tam też w 1941 roku rodzice Rosemary zdecydowali się poddać ją lobotomii. Niestety zabieg tylko pogorszył jej stan zdrowia. Resztę życia spędziła w ośrodku opieki i dopiero po śmierci ojca, który pilnował jej izolacji, zyskała lepszy kontakt z resztą rodzeństwa. Była pierwszym z dziewięciorga dzieci Kennedych, które zmarło z przyczyn naturalnych, 7 stycznia 2005 roku w wieku 86 lat.

***Zobacz także***

Joseph Patrick Kennedy Jr.

Pierworodny syn Kennedych był uważany za dumę swojego ojca i to on pierwotnie miał przejąć po nim polityczną pałeczkę. Absolwent Harvardu po wybuchu II wojny światowej zgłosił się na ochotnika jako pilot marynarki wojennej. Początkowo oddelegowano go do patrolowania nieba nad Karaibami, jednak w 1943 roku został wysłany do Anglii, gdzie walczył jako pilot bombowców. Brał udział m.in. w inwazji na Normandię.

Jego służba zakończyła się śmiercią 12 sierpnia 1944 roku podczas realizowania projektu Anvil. Była to tajna misja mająca na celu zniszczenie niemieckich umocnień wojskowych. W trakcie operacji samolot Kennedy’ego znikł z radarów w wyniku wybuchu trotylu na pokładzie.

Czytaj też: To był najbardziej niebezpieczny moment po 1945 roku. Jak mało brakowało do wybuchu III wojny światowej?

Kathleen "Kick" Kennedy Cavendish

Kathleen, znana jako Kick, urodziła w się lutym 1920 roku jako czwarte dziecko i druga córka Kennedych. Była bardzo pogodną i energiczną dziewczyną; uwielbiała sport. Po przeprowadzce do Londynu w 1938 roku wraz ze starszą siostrą Rosemary została zaprezentowana na królewskim dworze w towarzystwie innych angielskich debiutantek.

Po wybuchu II wojny Kick wróciła z matką i resztą rodzeństwa do USA, jednak serce zostawiła w Wielkiej Brytanii. W trakcie rocznego pobytu za oceanem poznała Williama Cavendisha, markiza Hartington - i to on przyciągał ją do Anglii jak magnes.

Zdecydowała się dołączyć do Czerwonego Krzyża, by ostatecznie w 1943 roku podjąć pracę na stanowisku asystentki programowej w Hans Crescent, londyńskim klubie oferującym jedzenie, zaopatrzenie i zakwaterowanie dla oficerów. W maju 1944 roku poślubiła wybranka, który cztery tygodnie później został powołany na front. Po trzech miesiącach zginął od kuli snajpera.

To wydarzenie oraz śmierć jej ukochanego brata Josepha zaledwie miesiąc wcześniej odcisnęły się piętnem na Kick. Zrezygnowała z pracy dla Czerwonego Krzyża, ale zdecydowała się na stałe pozostać w Wielkiej Brytanii.

Po wojnie wdała się w romans z hrabią Peterem Wentworthem-Fitzwilliamem. Jej rodzice nie pochwalali tego związku, gdyż partner córki był żonaty. Planował wprawdzie rozwieść się i poślubić Kick, lecz nie udało mu się tego zrealizować - oboje zginęli 13 maja 1948 roku w katastrofie lotniczej we Francji.

***Zobacz także***

John Fitzgerald Kennedy

Życie 35. prezydenta Stanów Zjednoczonych również było naznaczone prywatnym cierpieniem. W 1953 roku poślubił Jacqueline Bouvier, z którą wcześniej spotykał się przez dwa lata - i dokładnie tyle samo czasu starali się, by Jackie zaszła w pierwszą ciążę. Niestety poroniła, a rok później urodziła martwą córkę, którą nazwali Arabella.

Po upływie kolejnych 12 miesięcy wreszcie doczekali się potomstwa. Na świat przyszła Caroline, a trzy lata później John F. Junior. Syn Kennedych pierwsze kroki stawiał już w Białym Domu, gdyż dwa miesiące po jego narodzinach JFK został zaprzysiężony na prezydenta USA.

W sierpniu 1963 roku Jacqueline przedwcześnie urodziła drugiego syna, Patricka. Chłopiec zmarł dwa dni po narodzinach z powodu niewydolności oddechowej. Wydarzenie to silnie wpłynęło zarówno na pierwszą parę, jak i resztę obywateli USA, opłakujących tragedię wspólnie z Kennedymi. Nie był to jednak koniec nieszczęść - trzy miesiące później, 22 listopada 1963 roku, w wyniku zamachu zginął John.

To właśnie ta seria niefortunnych wydarzeń zapoczątkowała historię o klątwie rodziny Kennedych. Plotki przypieczętowała tylko śmierć Johna Juniora - zginął on w wieku 38 lat w katastrofie lotniczej wraz z żoną Carolyn Bessette i jej siostrą. Ich awionetka rozbiła się 16 lipca 1999 roku u wybrzeży wyspy Martha’s Vineyard w drodze na rodzinną uroczystość.

Czytaj też: John F. Kennedy mógł zginąć 20 lat wcześniej. Ocalił go orzech kokosa

***Zobacz także***

Robert Fitzgerald "Bobby" Kennedy

Urodzony jako siódme dziecko w rodzinie, Robert poświęcił karierę walce o prawa człowieka. Gdy John zaczął prezydenturę, mianował swojego brata prokuratorem generalnym, którym pozostał do 1964 roku.

Po śmierci JKF, Bobby wkroczył na scenę polityczną, zostając w 1965 roku senatorem stanu Nowy Jork - i tym samym ustawiając się w kolejnym wyścigu do Białego Domu. Niestety 5 czerwca 1968 roku został postrzelony po ogłoszeniu jego zwycięstwa w prawyborach w Kalifornii. Zmarł następnego dnia.

Wraz z żoną Ethel miał jedenaścioro dzieci, z których najmłodsza córka Rory urodziła się siedem miesięcy po śmierci ojca. Niestety młodsze pokolenie również było prześladowane przez rodzinne fatum. 

Najstarszy syn, Joseph Patrick, w 1972 roku znajdował się na pokładzie porwanego samolotu lecącego z New Delhi do Aden (na szczęście wszystkich pasażerów udało się uratować). Jeszcze tego samego roku spowodował wypadek samochodowy, w którym poważnie ranni zostali jego brat David i dziewczyna, Pam Kelly. Kobieta została sparaliżowana na resztę życia.

Z kolei wspomniany David w wieku 14 lat prawie utonął w wodach oceanu nieopodal letniego domu przyjaciela rodziny. Uratował go ojciec. Jego tragiczna śmierć popchnęła Davida w stronę narkotyków. Ostatecznie doprowadziły one do jego śmierci w wieku 28 lat.

Michael - szóste dziecko Ethel i Bobbiego - choć aktywnie działał w wielu organizacjach charytatywnych, to jego pracę przyćmił w 1997 roku skandaliczny romans z 16-letnią nianią. Doprowadził on do rozpadu jego małżeństwa. W sylwestra tego samego roku w trakcie rodzinnego wyjazdu w góry Michael zginął w wyniku zderzenia z drzewem w trakcie zjazdu na nartach.

To bynajmniej nie koniec tragedii tej gałęzi rodu. W sierpniu 2019 roku wnuczka Roberta, Saoirse, umarła wskutek przedawkowania narkotyków, a w kwietniu 2020 roku druga wnuczka, Maeve McKean, wraz z synkiem utonęli w wodach Zatoki Chesapeake po przewróceniu się kajaka.

***Zobacz także***

 Edward M. "Ted" Kennedy

Najmłodszym dzieckiem Josepha i Rose był Edward Kennedy. Zasłynął przede wszystkim jako trzeci najdłużej urzędujący członek Senatu Stanów Zjednoczonych w historii. Jednak nie tylko. Nieco ponad pół roku po śmierci JFK, Ted uczestniczył w katastrofie lotniczej, w której zginął jego pilot i jeden z pasażerów. Edward doznał poważnego urazu kręgosłupa, z którego skutkami borykał się przez resztę życia.

Po zabójstwach braci najmłodszy z rodu również zaczął spoglądać w stronę Białego Domu. Niestety plany te przekreślił wypadek samochodowy, który spowodował w lipcu 1969 roku, zjeżdżając z mostu na wyspie Martha’s Vineyard. Mężczyźnie udało się opuścić pojazd, jednak jego pasażerka, Mary Jo Kopechne, nie miała tyle szczęścia.

Ted podobno starał się uratować kobietę, kilkukrotnie nurkując. Gdy to nie przyniosło rezultatu, wrócił pieszo na przyjęcie, które wcześniej opuścili, i poprosił o pomoc dwóch znajomych. Mężczyźni mieli zrobić, co w ich mocy, by ocalić Mary, lecz gdy to nie przyniosło skutku, oddalili się z miejsca wypadku, nie informując o niczym władz.

Te zjawiły się dopiero kolejnego dnia - po zgłoszeniu lokalnych rybaków. Jeden z ratowników stwierdził, że kobieta zmarła w wyniku uduszenia prawdopodobnie 3-4 godziny po wypadku. Gdyby pomoc przyszła wcześniej, Mary mogłaby przeżyć. Ostatecznie Kennedy przyznał się do winy. Dostał karę dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Edward był dwukrotnie żonaty. Z pierwszego małżeństwa z Joan miał jedną córkę i dwóch synów (starszy z nich, jego imiennik, jako dziecko chorował na raka kości; w wyniku choroby stracił prawą nogę). Zmarł w wieku 77 lat z powodu nowotworu mózgu. Był jedynym synem Josepha i Rose, który dożył sędziwego wieku.

Anna Baron - Absolwentka Kulturoznawstwa na Uniwersytecie Śląskim. Pasjonuje się dziejami historii kultury Europy, pogmatwanymi losami europejskiej arystokracji, znanymi postaciami historycznymi oraz zaskakującymi zbrodniami. Czas wolny poświęca podróżom, literaturze oraz mrocznym ludowym opowieściom.

Ciekawostki Historyczne
Dowiedz się więcej na temat: Kennedy | USA | historia | JFK | prezydent | klątwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy