Kodeks samuraja: Gdy samobójstwo przywraca godność

Minamoto Yorimasa wie, że przegrał. Jego wróg jest o krok od zwycięstwa, a jemu grozi niewola, tortury lub hańba. Doświadczony samurajski wojownik decyduje się zatem ukryć w świątyni, gdzie na tylnej stronie swej chorągwi pisze krótki wiersz. Następnie ze spokojem rozpruwa sobie brzuch sztyletem.

Seppuku było bardzo bolesne. Wymagało sporej odwagi
Seppuku było bardzo bolesne. Wymagało sporej odwagiYouTube

Wierność swemu panu, szacunek wobec przodków i rodziców, godne zachowanie, prawdomówność, odwaga i uprzejmość. Te cechy składały się na kodeks moralny Bushidō (droga wojownika), którym przez kolejne stulecia kierowali się japońscy samurajowie.

Jedną z jego części było też rytualne samobójstwo, seppuku (w świecie zachodnim znane jako harakiri), rozumiane jako czyn ostateczny. Samuraj najczęściej skłaniał się do niego w przypadkach, kiedy był definitywnie pokonany, zhańbiony lub śmiertelnie ranny. Samobójstwa dokonywano nie tylko w zaciszu swego domu, z niezbędnym przygotowaniem i obrzędem, ale również na polu walki.

- Oznaczało to, że mógł zakończyć swe życie zmazując własne przewinienia i odejść z nienaruszoną reputacją, a wręcz jeszcze okryty chwałą - wyjaśnia współczesny brytyjski autor Stephen Turnbull.

Poezja pisana własną krwią

Najstarsze wzmianki o seppuku znajdziemy w średniowiecznej kronice wojennej Hogen Monogatari. Opisuje ona historię samuraja Uno Chikahuru i jego towarzyszy, którzy w 1156 roku zostali schwytani tak nagle, że "Nie mieli czasu ani wyciągnąć mieczy, ani rozciąć sobie brzucha".

Pierwszy zanotowany przypadek samobójstwa podczas walki pochodzi z 1180 roku. Minamoto Yorimasa (zm. 1106) dokonał aktu samobójstwa tak zręcznie, że wkrótce stał się wzorem bohaterskiej śmierci na kolejne stulecia. Jednego z samurajów w XVI wieku zainspirował na tyle, że napisał na drzwiach wiersz krwią z własnego brzucha.

Cierpienie kończył miecz

Seppuku było z pewnością niezwykle bolesnym sposobem umierania. Dlatego niektórzy samurajowie prosili swych wiernych towarzyszy, aby w chwili agonii ucinali im głowę. W kolejnych wiekach ten sposób samobójstwa stał się bardziej powszechny. Wojownicy, którzy przy nim asystowali, wyraźnie nie lubili spełniać tej powinności.

-Od wieków samurajowie uważali, że bycie wybranym do pomocy jako kaishaku jest nieszczęściem - wyjaśnia samuraj Yamamoto Tsunetomo (1659-1719). - Gdyby przez przypadek chybił, byłaby to dla niego hańba na całe życie - tłumaczy.

W jego dziele znajduje się też praktyczna rada, jak najlepiej wykonać to nieprzyjemne zadanie. - Mówiło się, że najlepszym sposobem jest pozostawienie głowy na kawałku skóry, tak aby głowa nie potoczyła się w kierunku przyglądających się. Niemniej obecnie najlepiej jest przeprowadzić pełne ścięcie.

Okoliczności jednak nie zawsze pozwalały na to, aby samuraj odebrał sobie życie rozpruwając brzuch. Wówczas mógł skorzystać z innych, bardziej "kreatywnych" form popełnienia samobójstwa. W źródłach historycznych pojawia się na przykład zapis o tym, jak wojownik Imai Kanehira (1152-1184), będąc otoczonym przez wroga, zeskoczył z konia na głowę z mieczem w ustach.

Okoliczności nie zawsze pozwalaly na to, by samuraj samodzielnie rozpruwał sobie brzuch
Okoliczności nie zawsze pozwalaly na to, by samuraj samodzielnie rozpruwał sobie brzuchEast News

Jego starania poszły na marne

Powodem, który zmuszał samurajów do popełnienia samobójstwa, było również pokazanie swego protestu. Nobunaga Oda (1534-1582), słynny wojownik i jeden ze zjednoczycieli Japonii, odziedziczył po swym ojcu władzę w wieku 15 lat, jednak w ogóle nie dbał o losy państwa. Jego samuraj, Hirade Kiyohide, wytrwale starał się przekonać swego pana, aby zmienił swoje zachowanie.

Ponieważ mu się to nie udawało, napisał do władcy list i popełnił seppuku. Jego śmierć na tyle dotknęła Nobunaga, że zupełnie się zmienił, a krótko przed śmiercią zjednoczył całą Japonię Środkową.

Nie miał szans przeciw działom

Do najbardziej wpływowych samurajów w historii Japonii należy  Takamori Saigō (1828-1877). Pochodził z biednej rodziny, ale stopniowo osiągnął tytuł dowódcy wojsk cesarskich samurajów. Wraz z nadejściem epoki Meiji (władzy oświeconej) nie mógł pogodzić się z nagłymi reformami i wpływami obcokrajowców, co według niego prowadziło do zniszczenia tradycyjnej kultury japońskiej.

Kiedy w państwie doszło do wybuchu powstania przeciw "zachodnim nowinkom", Saigō stanął na jego czele. Nie miał jednak szans w starciu z nowocześnie uzbrojoną armią japońską. W bitwie pod Shiroyamą 24 września 1877 roku został poważnie ranny. Jeszcze zanim wykrwawił się na śmierć, zdążył z pomocą przyjaciela popełnić rytualne samobójstwo.

Seppuku to dla samurajów sprawa honoru
Seppuku to dla samurajów sprawa honoru21 wiek - history
21 wiek - history
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas