Legendy o królu Arturze jednak prawdziwe? Niespodziewane odkrycie

Interesujące odkrycie grobu w miejscu z legend rzuca nowe światło na opowieści związane z królem Arturem. Kim była osoba prawdopodobnie w nim pochowana? I jak istnienie grobu może wpłynąć na nasze rozumienie tej legendarnej części dziejów Brytanii?

W spokojnym regionie Tweeddale, w południowej Szkocji, znajduje się wioska Drumelzier, która od dawna jest związana z legendą o Merlinie, mitycznym czarodzieju znanym z legend arturiańskich. 

Zgodnie z "Vita Merlini Sylvestris" — średniowiecznym tekstem prawdopodobnie napisanym w Glasgow w XII wieku — Merlin został uwięziony, zabity i pochowany nad brzegiem rzeki Tweed. Choć opowieści te fascynują ludzi od stuleci, to odpowiednie badania archeologiczne w tym regionie przeprowadzono dopiero niedawno. Jak się okazuje, odkryto dowody, które mogą łączyć te legendarne opowieści z rzeczywistymi miejscami historycznymi.

Reklama

Wykopaliska w forcie Tinnis

Prace zespołu archeologów przyniosły niezwykłe odkrycia, rzucające nowe światło na wczesnośredniowieczną przeszłość regionu, szczególnie na okres, w którym miała powstać legenda o Merlinie.

Jak się okazało Fort Tinnis, czyli grodzisko górujące nad domniemanym miejscem pochówku Merlina, było zamieszkane w późnym VI i wczesnym VII wieku n.e., co pokrywa się z czasem, w którym rozgrywa się opowieść o arturiańskim czarodzieju. 

Gród, ze swoją dominującą pozycją nad Doliną rzeki Tweed, prawdopodobnie służył jako twierdza lokalnych władców, co wzmacnia tezę, że obszar ten miał duże znaczenie we wczesnym średniowieczu. Okazało się także, że w późnej epoce brązu, czyli czasie formowania się w Brytanii nowych królestw Fort Tinnis został zniszczony w ogromnym pożarze.

Okoliczne kurhany użytkowano przez tysiąclecia

Po drugiej stronie rzeki Tweed, zespół zbadał natomiast grupę kurhanów. Wśród nich odkryto mogiłę zbudowaną na planie kwadratu, datowaną na okres od końca III do końca VI wieku n.e. Okazało się, że ten nietypowy kurhan zawierał szczątki osób o wysokim statusie, miejsce to musiało mieć duże znaczenie dla Brytów zamieszkujących ten obszar.

Bliskość tego późniejszego pochówku do znacznie starszych kurhanów wskazuje, że kurhany nieopodal rzeki Tweed przez tysiąclecia posiadały znaczenie religijne lub kulturowe. Ciągłość ich użytkowania w tym celu podkreśla głęboką świadomość historyczną ludzi żyjących w tym miejscu, którzy przez całe wieki podtrzymywali starożytne tradycje.

Czy Merlin rzeczywiście jest pochowany w odkrytym grobie?

Jednym z najbardziej intrygujących aspektów prac były badania geofizyczne przeprowadzone w pobliżu miejsca tradycyjnie kojarzonego z grobem Merlina. Ujawniły one archeologiczny obiekt przypominający grób, co dodaje legendzie pewnej wiarygodności. 

Nie da się jednak potwierdzić, czy to rzeczywiście ostateczne miejsce spoczynku czarodzieja z legend arturiańskich. Obecność takiego obiektu w miejscu nasyconym folklorem sugeruje jednak, że opowieść o Merlinie może być zakorzeniona w rzeczywistych wydarzeniach historycznych.

Legenda o Merlinie, bogata w przedchrześcijańskie zwyczaje i nazwy z dawnych brytańskich języków, według badaczy może pochodzić z tradycji ludowych przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Z biegiem czasu historie te mogły zostać ubarwione, ostatecznie rozprzestrzeniając się daleko poza wioskę Drumelzier i przekształcając się w legendę, którą znamy dzisiaj.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Szkocja | legenda | Średniowiecze | Archeologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy